Camilla wprowadza nowe porządki na dworze. Na niektóre rzeczy już nie pozwoli

Król Karol zasiadł na tronie w 2022 roku, po śmierci swojej matki, Elżbiety II. Przez te niecałe dwa lata w Wielkiej Brytanii sporo się wydarzyło. Szczególnie początek tego roku kalendarzowego miał wpływ na zmianę niektórych tradycji, które były praktykowane od setek lat. Wszystko za sprawą choroby nowotworowej monarchy, a także księżnej Kate. Więcej obowiązków musiała tym samym przejąć żona króla, Camilla. Teraz królowa postanowiła przekształcić Pałac w przyjazne dla środowiska miejsce.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jeszcze kilka lat temu, kiedy w Wielkiej Brytanii władała Elżbieta II, wtedy księżna Camilla została skrytykowana za noszenie futrzanej czapki. Przez blisko dekadę jej podejście do zwierząt uległo dużej zmianie i teraz żona Karola wprowadziła mnóstwo zmian w codziennym funkcjonowaniu królestwa. Przede wszystkim poinformowała media, ale też organizację PETA (walczącą o prawa zwierząt), że na dworze królewskim nie będzie więcej prawdziwych futer. Warto wspomnieć, że już lata temu Karol III sprzeciwiał się podawaniu fois gras, czyli wykwintnego pasztetu, którego produkcji budzi duże kontrowersje. Od kiedy zasiadł na tronie, podtrzymał ten zakaz i nawet będąc we Francji nie spożywał tamtejszego przysmaku. Według informatorów para królewska zrezygnowała także ze szparagów, których transport jest niezwykle szkodliwy dla środowiska.

Zobacz też: Karol III i Camilla oddali nieślubnego syna do adopcji? Mężczyzna domaga się testów DNA

Kilka zmian nastąpi również w życiu publicznym królewskiej pary i to już od samego początku, czyli dnia koronacji. Od kilkuset lat nowy władca namaszczany był specjalnym olejkiem wykonywanym z gruczołów i wydzielin kilku gatunków zwierząt. Karol zdecydował się na wersję olejku "cruelty free", czyli taką, przy produkcji której nie ucierpiało żadne zwierzę. Ponadto Zwoje Koronacyjne po raz pierwszy w historii zostały wykonane z papieru zamiast pergaminu ze skóry cielęcej, koziej lub owczej, co tylko potwierdza jak ważny dla pary królewskiej jest los zwierząt.