Była Jakuba Rzeźniczaka nie zamierza się patyczkować. Podjęła decyzję. "Kolejny akt oskarżenia"
Ewelina Taraszkiewicz, matka Inez, która jest także córką Jakuba Rzeźniczaka, ma dość jego wypowiedzi, które ją szkalują. Nie zamierza jednak siedzieć cicho i zapewnia, że jej były poniesie konsekwencje. "Kierujemy kolejny akt oskarżenia".
06.06.2024 21:56
Ewelina Taraszkiewicz spotykała się z Jakubem Rzeźniczakiem kilka lat temu. Owocem ich związku jest córka, Inez. Ojciec nie ma z nią jednak kontaktu i publicznie, w wywiadach przyznawał, że nie czuje z dziewczynką więzi i nie ma zamiaru przedstawiać jej młodszej siostry. Za te wypowiedzi Rzeźniczaka potępiło wielu celebrytów, a nawet jego dawnych przyjaciół.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jakub Rzeźniczak o alimentach na córkę
Już 8 czerwca Jakub Rzeźniczak stoczy swoją pierwszą walkę w oktagonie. Podczas tzw. roastu wyznał, ile zapłacił matce Inez na jej utrzymanie.
Córkę swoją przepraszam, matki Inez nie mam zamiaru przepraszać, bo nie mam za co. (...) Co chwilę czytam, że nie wywiązuję się z obowiązku alimentów, dzisiaj musiałem sprawdzić, jak to wygląda przez te lata. Policzyłem, że od urodzin Inez przekazałem jej mamie 452 tys. zł, to jest średnio ok. 5,5 tys. zł miesięcznie - powiedział.
Była Jakuba Rzeźniczaka zapowiada kolejne pozwy
Ewelina Taraszkiewicz niedawno stwierdziła, że widocznie jedna sprawa karna dla jej byłego to za mało, skoro nie przestaje szkalować jej publicznie. Po jego ostatniej wypowiedzi uznała, że czas sięgnąć po odpowiednie paragrafy i wytoczyć byłemu piłkarzowi kolejną sprawę.
W związku z jego wypowiedzią na Clout MMA wraz z moją adwokat, Moniką Pochopień-Mikołajczyk kierujemy kolejny akt oskarżenia z art. 212 par. 2 kodeksu karnego, czyli o zniesławienie za pomocą środków masowego przekazu. Oprócz tego do sądu cywilnego szykowane są dwa osobne pozwy o naruszenie dóbr osobistych mojej małoletniej córki oraz o naruszenie moich dóbr osobistych - wraz z wnioskami o zabezpieczenie w postaci zakazu wypowiadania się - przekazała dziennikarzowi "Faktu".
Taraszkiewicz nie zamierza być pobłażliwa dla Jakuba Rzeźniczaka, co przyznała w dalszej części wypowiedzi.
Od siebie pragnę tylko dodać, że »jak się mówi A, to trzeba też powiedzieć B«, więc czekamy na publiczne przeprosiny córki za wielokrotne publiczne upokarzanie jej i deptanie jej godności. Co do pozostałych kwestii poruszanych przez Jakuba Rzeźniczaka również na dniach zostanie wydane stosowne oświadczenie - moje i mojej adwokat wraz z zaświadczeniem MOPS-u, które raz na zawsze rozwieje wątpliwości oraz uciszy hejt związany z wypowiedzią poruszającą ten temat przez Jakuba Rzeźniczaka podczas konferencji.