Brak telefonu, zakaz korzystania z sieci, marne kieszonkowe… Przerażająca lista zakazów Britney Spears. Tak ograniczał ją ojciec
Britney Spears ogólnoświatową sławę zyskała jako nastoletnia dziewczyna. Już jej pierwsza piosenka Baby One More Time i płyta o tym samym tytule stały się hitem na światową skalę. Kolejne krążki, które wydawała, były komercyjnymi sukcesami pełnymi wielkich przebojów. Wokalistka ma na swoim koncie 9 studyjnych albumów, a ostatni z nich Glory został wydany w 2016 roku. Pod koniec ubiegłego roku doczekał się reedycji.
24.06.2021 | aktual.: 24.06.2021 16:43
Niestety w przypadku Britney kariera zawodowa nie poszła w parze ze szczęściem w życiu prywatnym. Młoda gwiazda szybko wpadła w wir imprez i używek. Nie stroniła od alkoholu i sięgała po narkotyki. Nie układało się jej także w życiu uczuciowym. Na początku kariery spotykała się z Justinem Timberlakiem. Po trzech latach para się rozstała. Jej kolejnym partnerem był tancerz Kevin Federline. Szybko wzięli ślub i doczekali się dwóch synów. W ich małżeństwie nie układało się jednak najlepiej. Rozwód z ojcem swoich dzieci gwiazda przypłaciła poważnym załamaniem nerwowym. Została między innymi pozbawiona praw do opieki nad synami. Wymagała hospitalizacji, a pieczę nad interesami przejął jej ojciec Jamie Spears.
Britney Spears była mocno ograniczana przez ojca. Oto lista jej zakazów
Britney od 12 lat znajduje się pod kuratelą i nie można sama o sobie decydować. Wiadomo, że artystka ma już tego dość i od jakiegoś czasu próbuje uwolnić się spod opieki ojca tyrana.
Gwiazda została ubezwłasnowolniona w 2008 roku. Przez kolejne lata kuratelę sprawował jej ojciec razem z Andrew Walletem. Gdy Spears zachorował, a drugi zrezygnował, opiekę przejęła Jodi Montgomery.
Wokalistka zwróciła się ostatnio z prośbą do sądu o zdjęcie kurateli i w obszernych zeznaniach opowiedziała, jak naprawdę wyglądało jej życie pod kloszem.
Okazuje się, że ojciec przez wiele lat ograniczał ją na wszelkie możliwe sposoby. Gwiazda nie mogła między innymi sama podejmować decyzji medycznych, kupić biletów lotniczych i decydować o tym gdzie chce wyjechać. Nie może prowadzić samochodu, nie podpisuje w swoim imieniu umów, ani kontraktów. Decyzja w sprawie choreografii prezentowanych podczas występów czy utworów, które trafiały na płyty, również należała do opiekunów. Britney nie mogła też wybrać prawnika, który reprezentował ją w sądzie, został on przydzielony z urzędu. Wokalistka ponadto nie ma prywatnego telefonu i nie korzysta z internetu bez ograniczeń. Dostaje też kieszonkowe w wysokości 2 tys. dolarów, co brzmi bardzo skromnie przy jej dochodach. Nie może udzielać wywiadów i rozmawiać publicznie z nikim, kogo nie zaakceptował sztab ludzi wokół niej. Nawet z sąsiadami.
Trzeba przyznać, że lista zakazów jest długa i bardzo mocno ogranicza jej swobodę. Gwiazda zaciekle walczy o to, by znowu być wolną osobą i wiadomo, że ma w tym wsparcie swoich fanów, a także ukochanego.