Britney Spears przerwała milczenie! Nagrała sensacyjny apel: „Moja sytuacja jest wyjątkowa” [WIDEO]

Britney Spears kilka tygodni temu trafiła do szpitala psychiatrycznego. Piosenkarka, przygnieciona chorobą ojca, w lecznicy pojawiła się podobno na własne życzenie. Z tego też względu odwołała trasę koncertową w Las Vegas, o czym poinformowała swoich fanów w oficjalnym komunikacie:

Britney Spears – oświadczenie wideo po wyjściu ze szpitala psychiatrycznego

Zuza Maciejewska

24 kwietnia 2019, 08:38

Kilka miesięcy temu mój ojciec trafił do szpitala i niemal umarł. Jesteśmy bardzo wdzięczni, że udało mu się z tego wyjść, ale wciąż ma przed sobą bardzo długą drogę. Musiałam podjąć ciężką decyzję o skupieniu swojej energii na rodzinie. Mam nadzieję, że wszyscy to zrozumiecie. Doceniam wasze modlitwy i wsparcie dla mojej rodziny – napisała na Instagramie.

Jak donosił zagraniczna prasa, stan Britney nie uległ poprawie, a znacznie się pogorszył. W szpitalu piosenkarka podobno była przetrzymywana na siłę. Internauci, chcąc wesprzeć uwolnienie gwiazdy, stworzyli nawet hasztag #FreeBritney, którym oznaczają swoje wpisy dotyczące ukochanej idolki.

W poniedziałek do sieci trafiły zdjęcia Britney, która w towarzystwie swojego ukochanego opuszcza szpital psychiatryczny. Widok był nieciekawy – przygnębiona mina, puste spojrzenie, potargane włosy i przebarwienia na twarzy. Fani zaczęli niepokoić się o swoją idolkę jeszcze bardziej.

Britney Spears wydała oświadczenie

Britney wreszcie przerwała milczenie. Gwiazda postanowiła osobiście skomentować plotki o jej pogarszającym się stanie zdrowia. W środę rano do sieci trafił film będący oświadczeniem wideo gwiazdy, w trakcie którego próbowała uspokoić swoich obserwujących. W opisie – dementując plotki – wytłumaczyła swoją obecną sytuację:

Chciałam się przywitać, ponieważ sprawy, o których się mówi, wymknęły się spod kontroli! Krążą plotki czy groźny śmierci dla mojej rodziny i mojego zespołu, co jest szalone. Próbuje przez chwilę skupić się na sobie, ale wszystko co dzieje się wokół, utrudnia mi życie. Nie wierzcie we wszystko, co przeczytacie lub usłyszycie.

Dodała, że w sprawę miesza się wiele osób, które nie mają dobrych intencji:

Te fałszywe e-maile wszędzie zostały stworzone przez Sama Lutfiego wiele lat temu ... Nie napisałam ich.

Jednocześnie piosenkarka zwróciła się do swoich fanów z prośbą o uszanowanie prawa do prywatności:

Moja sytuacja jest wyjątkowa, ale mogę obiecać, że w tym momencie robię to, co dla mnie najlepsze. Może nie wiecie na mój temat zbyt dużo, ale jestem silna i dlatego walczę o to, czego chcę. Wasze poświęcenie i miłość jest niesamowita, ale w tym momencie potrzebuje odrobiny prywatności, by poradzić sobie ze wszystkimi trudnymi sprawami w życiu. Jeśli mnie posłuchacie, będę na zawsze wdzięczna. Uwielbiam Was!

Wpis Britney Spears poruszył światowe gwiazdy. Publicznego wsparcia koleżance z branży udzielili m.in. Miley Cyrus, Willie Gomez czy Steve Aoki. Głos zabrał też chłopak piosenkarki Sam Asghari, który w komentarzu pod oświadczeniem Britney napisał:

Czasami okazywanie szacunku i poszanowanie prywatności jest najlepszym wsparciem, jakie inni mogą zaoferować.

Mamy nadzieję, że amerykańska gwiazda wkrótce stanie na nogi.