Misha Kostrzewski zdradził, co działo się podczas pierwszego spotkania Małgosi i Radka. Od początku było między nimi gorąco
Małgorzata Rozenek i Radosław Majdan stanowią jedną z najbardziej dobranych par w show-biznesie. Zakochani pobrali się 10 września w Konstancinie pod Warszawą. Na wystawnej uroczystości nowożeńców bawiła się śmietanka polskiego show-biznesu. Ślub miał miejsce w 2016 roku, a od tamtej pory małżonkowie są wręcz nierozłączni. Cały czas pracują zawodowo i rozwijają kolejne biznesy, ale także wspaniale opiekują się swoimi synami. Dwóch starszych chłopców to owoc związku Małgosi z jej poprzednim mężem, Jackiem Rozenkiem. Tadeusz i Staś znaleźli jednak wspaniałą nić porozumienia z trzecim mężem swojej mamy.
28.08.2021 | aktual.: 28.08.2021 16:23
W zeszłym roku małżonkowie doczekali się pierwszego wspólnego dziecko. Na świat przyszedł długo wyczekiwany przez nich Henryk. Chłopiec stał się oczkiem w głowie całej rodziny, a każdy post z jego udziałem wzbudza w social mediach lawinę komplementów.
Misha Kostrzewski o pierwszym spotkaniu Małgosi Rozenek i Radka Majdana
Małgosi przez lata kariery udało się zaistnieć w show-biznesie. Teraz taką samą szansę ma także jej brat Misha Kostrzewski. Po wielu latach spędzonych za granicą wrócił do kraju i już w jesiennej ramówce zobaczymy go jako jednego z jurorów You Can Dance — Nowa Generacja emitowanego w TVP. Utytułowany tancerz wzbudza ogromne zainteresowanie mediów. Chętnie udziela wywiadów, w których opowiada nie tylko o sobie, ale także o sławnej siostrze. W ostatnim z nich zdradził, jak wyglądało pierwsze spotkanie Radka i Małgosi. Misha towarzyszył prezenterce podczas premiery filmu Mój Biegun. Na tym wydarzeniu w 2014 roku pojawił się także Majdan.
Radek Majdan już od pierwszej chwili spodobał się swojej przyszłej żonie. Piłkarz również zauroczył się Małgosią, a Misha jest szczęśliwy, że miał okazję, być przy narodzinach tego uczucia.
Już za kilka dni małżonkowie będą świętowali piątą rocznicę małżeństwa i zapewne będzie to dla nich kolejna wyjątkowa chwila.