Beyoncé idzie w ślady swoich rodziców. Steruje córką, by ta została gwiazdą
Beyoncé swoją karierę w dużej części zawdzięcza swojemu ojcu. Teraz sama robi wszystko, by świat zauważył jej córkę. Ekspertka mówi o tym, jak to może wpłynąć na 13-latkę.
Córka Beyoncé i Jaya-Z, Blue Ivy Carter, urodziła się w 2012 roku. Od najmłodszych lat jest w centrum uwagi mediów. Niedawno pojawiła się w towarzystwie mamy na premierze nowego filmu "Król Lew", gdzie wzbudziła kontrowersje swoim wyglądem, ocenianym przez internautów jako zbyt wyzywający. Mimo krytyki, Beyoncé dumna z córki, podkreśla jej osiągnięcia i ciężką pracę w dubbingowaniu postaci w filmie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zosia Ślotała o stylizacji żony Kanye Westa. "Nie wygląda mi to na zdrową psychicznie sytuację"
Beyoncé idzie w ślady swojego ojca. Chce zrobić z córki gwiazdę
Matthew Knowles odegrał kluczową rolę w karierze muzycznej swojej córki, Beyoncé. Przez wiele lat pełnił funkcję jej menadżera, inicjując wiele projektów i promocji, które doprowadziły do ogromnego sukcesu piosenkarki. Wspierał ją od najmłodszych lat, inwestując czas i środki w rozwój jej talentu.
Wygląda na to, że piosenkarka robi dokładnie to samo dla swojej córki. Zabiera ją na czerwony dywan, stara się, by Blue Ivy została zaangażowana do znaczących projektów. Sama wokalistka także na tym zyskuje. Takie działanie ma bowiem na celu ocieplenie wizerunku gwiazdy.
Takie działanie ma dwie strony, ponieważ Ivy Blue ma dopiero 13 lat. Niestety, zmierza to w niewłaściwym kierunku. Między innymi dlatego, że wygląda na bardzo dojrzałą osobę. Można odbierać to jako chęć poprawy własnego wizerunku kosztem dziecka. Te kroki, które wykonuje w kierunku wychowywania córki na gwiazdę, są doskonale przemyślane. To pewnego rodzaju strategia, którą wykonuje i wdraża w życie - wyznała Plejadzie Marta Rodzik, ekspertka od marki osobistej.
Beyoncé przekaże swoje wpływy córce?
Nie ma wątpliwości, że piosenkarka osiągnęła w swoim życiu wiele. Jej córka musi czuć ogromną presję, będąc wypychaną w tak młodym wieku w światła jupiterów.
Ona z pewnością czuje presję, którą narzucają na nią rodzice i media. Słynie z tego, że jej rodzice są znani nie tylko w Stanach, ale na całym świecie - twierdzi ekspertka.
Beyoncé z pewnością nie chce wypuścić z rąk ogromnej sławy, którą zdobyła i zamierza ją niejako przekazać Blue Ivy. A mowa przecież nie tylko o karierze muzycznej, ale także choćby wpływach politycznych.
Jest to działanie polegające na przedłużeniu tego rodu kariery i z myślą o tym, żeby córka została zauważona przez show-biznes i znane osoby - mówi Marta Rodzik. - Kwestia, w którą stronę to pójdzie i jak Ivy Blue to wykorzysta. Czas pokaże - podsumowała.