47‑letnia Beata Tadla zachwyca idealną sylwetką! Żeby tak wyglądać, wyeliminowała z diety te trzy składniki [WIDEO]
Beata Tadla karierę w mediach rozpoczęła już jako studentka. Była reporterką i redaktorką kilku warszawskich rozgłośni radiowych. W 2005 roku trafiła do TVN. Później przeszła do Telewizji Polskiej. Do 2016 roku była gospodynią głównego wydania Wiadomości. Po zmianach w TVP przeszła do konkurencyjnych telewizji. W 2018 roku piękna dziennikarka zwyciężyła ósmą edycję Tańca z gwiazdami. Tańczyła w niej u boku Jana Klimenta. Prywatnie piękność jest małżonką Michała Cebuli.
W rozmowie z Super Expressem Beata zdradziła, co łączy ją z partnerem.
Wychowaliśmy się w blokowiskach, poza wielkimi miastami. Oboje wyjechaliśmy za marzeniami, oboje postawiliśmy na solidne wykształcenie. Oboje dochodziliśmy do swoich zawodowych miejsc kompletnie samodzielnie. To nas łączy – pochwaliła się.
Wczoraj 47-latka pojawiła się na pokazie mody. Reporterka Jastrząb Post Karolina Motylewska zadała jej kilka pytań. Nasza rozmówczyni zdradziła nam między innymi swój sposób na szczupłą sylwetkę.
Beata Tadla o sposobie na szczupłą sylwetkę
Prezenterka telewizyjna nie lubi siłowni i joggingu, a zamiast tego trenuje nordic walking, pływanie i jogę. Preferuje zwłaszcza tę pierwszą aktywność, ponieważ w jej trakcie może słuchać audobiooków i podcastów, które uwielbia:
Staram się żyć w zgodzie z własnym organizmem, ponieważ nie lubię siłowni i nie lubię joggingu, to wybieram takie aktywności, które sprawiają mi przyjemność, a do nich należy na pewno nordic walking, bo wtedy mogę słuchać audiobooków, albo podcastów, które uwielbiam. Pływanie, bo wtedy wyłączam się zupełnie ze świata i jest to taki rodzaj medytacji. Więc pływanie i nordic walking to są moje najczęstsze aktywności, oprócz tego – joga.
W aktywności sportowej pomaga jej regularne ćwiczenie oddechu i relaks:
Też się wyciszam, relaksuję, ćwiczę oddech – który bardzo uspokaja.
Czego nie je dziennikarka? Wyeliminowała z diety trzy składniki. Chodzi o mięso, gluten i kazeinę.
Z diety wyeliminowałam mięso już wiele lat temu. Staram się nie jeść glutenu, nie jeść tego, co zawiera kazeinę.
Zamiast tego często sięga po ziarna i zielone warzywa:
Jem dużo ziaren, dużo warzyw – szczególnie tych zielonych.
Wpływ na fenomenalną figurę Beaty ma też to, że kocha i jest kochana ze wzajemnością.
Myślę o tym, co jem i czym się odżywiam, a poza tym – kocham i jestem kochana.
A jaki jest wasz przepis na piękną sylwetkę?