Jarosław Kret domaga się od Beaty Tadli zwrotu sporej sumy. Byli partnerzy spotykają się w sądzie. Szczegóły sprawy zaskakują
Beata Tadla i Jarosław Kret swego czasu byli jedną z piękniejszych par w show-biznesie. Dziennikarze razem pracowali dla TVP i wiedli szczęśliwe życie przez kilka lat. W pewnym momencie w ich codzienności pojawiło się sporo problemów. Zakochani zaczęli się od siebie oddalać, a zawirowania zawodowe zdecydowanie nie ułatwiały sprawy. Doszło do tego, że prezenter pogody poinformował w rozmowie z Faktem, że nie mieszkają już razem, a dziennikarka potwierdziła ich rozstanie w pierwszym odcinku Tańca z Gwiazdami, w którym brali udział razem.
04.06.2022 | aktual.: 04.06.2022 16:07
Po tym, jak przestali być parą, każde z nich na nowo ułożyło sobie życie. Pogodynek ma być związany z jedną z uczestniczek programu MasterChef, Kariną Zuchorą. Beata natomiast wiedzie bardzo szczęśliwe życie u boku swojego męża. Ostatnio jednak trudna przeszłość dała o sobie znać. Dziennikarka i pogodynek spotykają się w sądzie. Chodzi o spore pieniądze.
Beata Tadla i Jarosław Kret walczą o pieniądze w sądzie
Beata Tadla i Jarosław Kret, będąc razem zamieszkali w luksusowym apartamencie. Po rozstaniu pogodynek wyprowadził się z mieszkania, które było kupione na kredyt. Teraz mężczyzna chce odzyskać pieniądze, które jak twierdził, inwestował przez kilka lat w spłatę raty. Jak informuje znajomy byłej pary w rozmowie z Super Expressem, umowę kredytową zawarła Beata.
Dziennikarka ma być podobno zszokowana zachowaniem byłego partnera, który usilnie chce odzyskać w sądzie swoje pieniądze. Przez kilka lat w końcu miał zapewniony dach nad głową.
Jak na razie sami zainteresowani nie komentują sprawy związanej z domem na warszawskim Wawrze. Wygląda na to, że trzeba czekać na rozstrzygnięcie ich sporu przez sąd.