BAFTA 2020: Widz wykrzyczał do Williama, co o nim myśli. Takiej reakcji księcia z pewnością się nie spodziewał
2 lutego w londyńskiej Royal Albert Hall odbyło się uroczyste rozdanie nagród przyznawanych przez Brytyjską Akademię Sztuk Filmowych i Telewizyjnych (BAFTA). Wydarzenie to, co roku przyciąga nie tylko gwiazd filmowe, ale także przedstawicieli rodziny królewskiej. Wśród gapiów nie brakowało więc zwolenników royalsów.
02.02.2020 | aktual.: 03.02.2020 01:11
Spodziewali się księżnej Kate, bo już czterokrotnie reprezentowała rodzinę królewskiej na tym wydarzeniu – po raz pierwszy w 2011 roku, a później kolejno w latach 2017, 2018 i 2019. Fani z zapartym tchem czekali na to, w jakiej wystąpi kreacji. Zawsze oczywiście owiane to było tajemnicą. Tak było i tym razem. Organizatorzy wprawdzie postawili wymóg, aby goście pojawili się w kreacjach, które są już w ich posiadaniu, i wiadomo było, że księżna Kate – jako zapalona orędowniczka recyklingu – spełni tę prośbę, ale to, co wybierze, pozostawało zagadką.
W poprzednich latach decydowała się na suknie podkreślające jej nienaganną figurę. W 2011, 2017 i 2019. były to suknie od Alexandra McQueena. Fani obstawiali więc, że teraz też postawi na dzieło swojego ulubionego projektanta. I trafili w dziesiątkę.
Księżna pojawiła się w biało-złotej sukni, która nie tylko podkreśliła jej idealne kształty, ale też odsłoniła ponętny dekolt. Miała ją na sobie w 2012 roku podczas wizyty w Malezji w trakcie Diamond Jubilee Royal Tour. Książę William natomiast niezwykle elegancko prezentował się w czarnym smokingu, który również miał już na sobie dwa lata temu i w ubiegłym roku.
BAFTA 2020: Co książę William usłyszał od fana?
Gdy oboje stąpali po czerwonym dywanie, fani zaczęli głośno krzyczeć do Kate, że wygląda pięknie. Księżna podziękowała i odwdzięczyła się serdecznym uśmiechem. Książę William szedł tuż obok, ale takiego aplauzu nie wzbudził. Najwidoczniej ktoś uznał, że to nie fair i że jemu również należy się komplement.
Książę William, któremu ostatnio z powodu brata raczej do śmiechu nie jest, poczuł się tak rozbawiony, że aż zaniósł się śmiechem.
Autor komplementu może więc być dumny, że choć na chwilę rozgonił czarne chmury z nad głowy księcia.
Zobacz także