Fatalna pomyłka w "Awanturze o kasę". Uczestniczka jeszcze długo będzie żałować swojej decyzji
Ruszył nowy sezon "Awantury o kasę". Już pierwszy odcinek bieżącej serii teleturnieju wywołał sporo emocji, a wszystko przez jedną z uczestniczek. Jedna decyzja kapitanki podczas gry wywołała lawinę komentarzy.
"Awantura o kasę" w zeszłym roku wróciła na antenę Polsatu i ponownie wzbudza sporo emocji wśród widzów, którzy z zapałem obserwują grę zawodników. W sobotę ruszyła emisja nowej serii teleturnieju. Już w pierwszym odcinku po zimowej przerwie doszło do sytuacji, która pewnie jeszcze długo zostanie w pamięci widzów. Wszystko przez zachowanie kapitanki jednej z drużyn.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Marcin Hakiel nie wróci do "Tańca z gwiazdami". Produkcja podała mu powód
Fatalna pomyłka kapitanki w "Awanturze o kasę"
Przedstawicielką drużyny "żółtych" została stomatolożka Renata Marona (znana widzom m.in. z udziału w drugiej edycji "Hell's Kitchen"), która od początku gry była mocno zaangażowana w licytowanie pytań, by to jej ekipa mogła zgarnąć pieniądze. Choć przez większość gry zawodnikom szło świetnie i zgromadzili na koncie ponad 25 tysięcy złotych (pozostawiając konkurencję daleko w tyle), to decyzja kapitanki przy licytacji ostatniego pytania kompletnie zmieniła przebieg rozgrywki.
POLECAMY: Uczestnicy "Awantury o kasę" postawili wszystko na złotą skrzynkę. Wygrali... kiszonego ogórka
Tuż po tym, jak Krzysztof Ibisz rozpoczął licytację pytania z kategorii "Motoryzacja", Renata przejęzyczyła się i zamiast przebić ofertę drugiej drużyny (która miała na koncie tylko 800 zł), krzyknęła "Va banque", czym wyraźnie zaskoczyła i załamała resztę graczy. Choć chciała przechytrzyć prowadzącego i zapewniła przed kamerami, że powiedziała "800", to po chwili przyznała się do swojego błędu. Zapytana przez Ibisza o to, co się wydarzyło, odparła:
Nie wiem właśnie. Trudno... Gramy!
Pomyłka Renaty okazała się znacząca, bo drużyna odpowiedziała o sekundę za późno (ale i tak podałaby złą odpowiedź) i odpadła z "Awantury o kasę" tuż przed walką z ekipą "mistrzów". Kapitanka "żółtych" swoją porażkę podsumowała słowami:
Ale przewaliłam... Nie no, jaja!
Wpadka w "Awanturze o kasę". Widzowie Polsatu nie kryją rozbawienia
Nagranie z feralnej licytacji zostało wrzucone m.in. na facebookowy profil "Awantury o kasę", na którym widzowie żywo komentowali wpadkę Renaty. W komentarzach napisali:
Renia z mężem ciche dni przez 25 tysięcy dni.
Renatka to chyba na piechotę do domu wracała. Pewnie do dziś rodzina się nie odzywa, a rozwód w toku.
Renata mogła siedzieć cicho, a jej drużyna weszłaby do finału. Ale chciała wysępić dodatkowe 500 od niebieskiej, zamiast odpuścić im tę kwotę (i pozwolić im na porażkę z twarzą), to przejechała się na chciwości.
Haha, ta pani kapitan od żółtych to mistrzostwo. Jeszcze takiej wtopy nigdy nigdzie nie widziałem!
Pierwszy odcinek, a to już zostanie HITEM sezonu.
Nowy sezon zaczynamy z przytupem!
Obejrzyj przebieg feralnej licytacji w "Awanturze o kasę":