Artur Orzech jeszcze nie usłyszał propozycji od TVP, a już wie, że skomentuje Eurowizję 2021. Ma sprytny plan
Artur Orzech przez wiele lat był jedną z czołowych gwiazd Telewizji Polskiej. Od 1992 roku m.in. komentował finały i półfinały Konkursu Piosenki Eurowizji. Przez dwa sezony prowadził nową odsłonę Szansy na sukces, której wcześniejszym gospodarzem był Wojciech Mann.
To jednak należy już do przeszłości. TVP pod koniec marca zrezygnowała z dalszej współpracy z Orzechem. W tej sprawie wydała oficjalne oświadczenie, z którego wynika, że prowadzący za późno przekazał, iż nie weźmie udziału w zaplanowanych nagraniach. W ostatnim momencie znaleziono za niego zastępstwo:
TVP podjęła błyskawiczną decyzję, która pozwoliła uniknąć strat finansowych oraz wizerunkowych, zapraszając do prowadzenia „Szansy na sukces” pana Marka Sierockiego, cenionego i doświadczonego dziennikarza muzycznego. Zmiana prowadzącego nastąpiła w wyniku niedotrzymania przez Artura Orzecha warunków umowy z TVP.
Orzech nie pozostawił tego komunikatu bez reakcji. W jednym z postów na Facebooku napisał, że sam rozwiązał umowę, przez co musiał zapłacić karę:
Gdyby to Telewizja Polska zerwała ze mną umowę, nie musiałbym płacić kar umownych za zerwanie jej przeze mnie. Szkoda czasu i słów. Amen – cytuje wpis na Facebooku Orzecha Pomponik.
Czym Artur Orzech zajmie się po odejściu z TVP?
Chociaż Artur Orzech nie prowadzi Szansy na sukces, nie wiadomo, czy skomentuje Eurowizję w TVP. W nowym wywiadzie zdradził, że jest gotowy na najgorszą ewentualność:
Mamy prawie koniec kwietnia, pierwszy finał Eurowizji już za kilkanaście dni. Cisza trwa, a ja widzę wszędzie posty z pytaniem, kto za mnie będzie komentował to wydarzenie. Jestem na tyle doświadczonym i dojrzałym człowiekiem, by zdawać sobie sprawę z tego, jak wygląda sytuacja. Nie jestem natomiast idiotą, by nie spodziewać się decyzji dla mnie najgorszej - komentował w wywiadzie z Onetem.
Dziennikarz dodał, że nie zamierza nie komentować Eurowizji. Jeśli nie usłyszy takiej propozycji od TVP, chce to zrobić w swoich mediach społecznościowych, w tym na YouTube:
Mam świadomość tego, że tylko Telewizja Publiczna ma prawa do nadawania konkursu i komentowania. Nie chcę stać ponad prawem, tylko się do niego dostosować. Myślę, że będę pisał komentarze. Tego nikt mi nie zabroni. Oficjalna strona konkursu już udostępniła teledyski rywalizujących wykonawców i zamierzam się do nich odnieść.
Artur Orzech podkreślił, że aktualnie szuka najlepszego miejsca w sieci, gdzie mógłby kontynuować swoją karierę:
Dzięki moim studentom wiem, że Facebook się już zdezaktualizował, młodzi ludzie tam już nie zaglądają. W tej chwili w użyciu są Instagram i TikTok. Może tam byłby większy zasięg i inne możliwości? Na Instagramie można robić livestreaming… Podjąłem decyzję "na teraz", ale muszę się jeszcze nad tym zastanowić.
Będziecie śledzić jego aktywność?