Fani wybaczyli Arianie Grande śmierć Maca Millera. Wystarczył jeden poruszający gest z jej strony! [WIDEO]
Śmierć Maca Millera wstrząsnęła fanami rapera na całym świecie, wstrząsnęła również amerykańskim show-biznesem. Eks-chłopak Ariany Grande popełnił samobójstwo, podobno na wieść o zaręczynach Ariany, z którą rozstał się kilka miesięcy wcześniej. Ich związek był bardzo burzliwy, a choć wróżono im ślub, ostatecznie Ariana nie wytrzymała napięcia i walki z nałogiem ukochanego. Jego śmierć była dla niej ogromnym ciosem:
05.11.2018 17:20
Po informacji o śmierci Maca fani muzyka atakowali Grande i oskarżali ją o jego śmierć. Dostawała pogróżki, nieprzyjemne wiadomości, musiała zablokować komentarze na swoim Instagramie i na chwilę wycofała się z social mediów, by uniknąć publicznego linczu. Wygląda jednak na to, że jednym gestem udało jej się zjednać sobie serca wszystkich przeciwników i wygrać ich wybaczenie. Jakim?
Okazuje się, że Ariana adoptowała psa Millera. Axel, którego Mac przygarnął kilka lat wcześniej z jednej z fundacji ratujących życie psów wystawianych do walk, po śmierci swojego ukochanego pana znalazł schronienie w domu Ariany. Wokalistka pochwaliła się nawet nagraniem, na którym Axel jest główną gwiazdą.
Też uważacie, że to z jej strony bardzo poruszające zachowanie?