Anna-Maria Sieklucka pojawiła się niespodziewanie. To dlatego unika ścianek
Anna-Maria Sieklucka zyskała ogromną popularność jako odtwórczyni głównej roli w filmach z serii "365 dni", nakręconych na podstawie prozy Blanki Lipińskiej. Rzadko można jednak zobaczyć ją na ściankach i eventach. Gwiazda wyznała, czemu nie pojawia się tam częściej.
16.02.2024 | aktual.: 17.02.2024 08:30
Anna-Maria Sieklucka jest nie tylko aktorką filmową, ale także teatralną. Opowiedziała nam o swoich najbliższych planach zawodowych.
Nowe wyzwania przed Anną-Marią Sieklucką
Anna-Maria Sieklucka opowiedziała naszej reporterce, Karolinie Motylewskiej, o najbliższych planach zawodowych. Okazuje się, że gwiazda jest mocno zapracowana. Na szczęście po niedawnym wypadku nie ma już śladu i gwiazda może rozwijać swoją karierę.
W tym roku premiera mojego filmu brytyjskiej produkcji oraz weszłam wraz ze wspaniałą obsadą w nowy spektakl pt. "Celebryci", także śledźcie Instagrama. Stworzyłam też "Dekalog teatralny" wraz ze sceną In vitro. To jest bardzo mocny projekt. W tamtym roku dwie premiery, gramy w Centrum Kultury w marcu i kwietniu. I dalszy ciąg, też "Dekalogu", wkrótce.
Czy aktorka bardziej kocha teatr, czy duży ekran? Na czym woli skupić swoje zawodowe działania?
Zdecydowanie teatr, wydaje mi się, że nie ma co porównywać teatru do filmu, bo to są dwa odrębne działy. Ja całym serce jestem przy jednym, jak i drugim, ale teatr jest bliski mojemu sercu.
Anna-Maria Sieklucka stroni od ścianek
Co sprawia, że ostatnio ciężko spotkać gwiazdę na eventach branżowych? Czy to kwestia planów zawodowych i bycia zapracowaną aktorką, czy może Anna-Maria Sieklucka nie przepada za brylowaniem na ściankach?
Wynika to też ze spokoju ducha, który w sobie już mam i też z dojrzałości oraz innych potrzeb. Ja mało bywałam i zawsze tam, gdzie bywałam, to robiłam to z serca, a nie dla potrzeby bycia. Albo wiązało to się z jakąś produkcją czy bardziej biznesową lub zawodową. Także jestem wtedy, kiedy potrzebuję, kiedy chcę i wtedy, kiedy zdecyduję.
Jesteście fanami Anny-Marii?