Anna Dec dementuje plotki o odejściu z TVN. Mocne oświadczenie trafiło do sieci
Anna Dec latem bieżącego roku zakończyła współpracę ze stacją TVN. Prezenterka w rozmowach z mediami podkreślała, że była to wyłącznie jej decyzja. Teraz postanowiła zdementować pojawiające się w sieci plotki o rzekomym zwolnieniu.
Anna Dec rozpoczęła swoją współpracę z TVN w 2013 roku. Najpierw przygotowywała prognozy pogody i prowadziła programy tematyczne na antenie TVN Meteo, później pojawiała się także w "Dzień Dobry TVN". Latem bieżącego roku, po 12 latach, pożegnała się ze stacją i jak mówiła w rozmowie z naszą redakcją, była to wyłącznie jej decyzja. W październiku opowiedziała o planach na przyszłość i zdradziła, że nie zamierza się definitywnie kończyć telewizyjnej kariery.
Dlaczego nie pojawił się w 20-leciu DDTVN? Robert Stockinger zabiera głos.
Anna Dec dementuje plotki o zwolnieniu
Teraz Anna Dec postanowiła odnieść się do pojawiających się w sieci plotek, głoszących, że rzekomo miała zostać zwolniona z pracy. Za pośrednictwem Instagrama w ostrych słowach skomentowała powielanie nieprawdziwych informacji.
Nie mogę być obojętna na insynuacje, że to mnie zwolniono z jakiegoś wydumanego powodu, że mam jakieś założone sprawy w sądzie. Nic takiego nie ma miejsca i nigdy nie miało. Ale dostaję update od serdecznej znajomej z paskudnego forum, którym powinny zająć się organy ścigania, ponieważ skala pomówień jest tam zatrważająca! Ja nie wiem, co dzieje się w życiu tych ludzi, by wymyślać takie bzdury na temat innych - napisała.
Anna Dec zdradza kulisy decyzji
Do wpisu Anna Dec dołączyła także nagranie, w którym wyjaśniła kulisy odejścia z pracy. Opisała, dlaczego podjęła taką decyzję i zdradziła, kiedy poinformowała o tym pracodawcę.
Jestem w szoku, jak tam podważa się moją osobistą decyzję o odejściu ze stacji po tylu latach. Ja naprawdę sama podjęłam tę decyzję. Jeszcze przed urlopem zadzwoniłam do kierowniczki, że chcę odejść, niech zorientuje się, co powinnam zrobić, ile trwa wypowiedzenie itd. Że czuję, że chcę robić coś innego, że chcę iść dalej, że te trudne godziny pracy sprawiają, że trudno połączyć to z czymś innym. Próbowałam i zobaczyłam, że to nie jest łatwe, mając dzieci. I że już po prostu nie rozwijam się tam i to nie jest warte poświęcania poranków z rodziną. Nie jest tego warte nic, co sprawia, że jesteśmy w stagnacji - mówi.
W dalszej części filmiku opowiedziała także o tym, dlaczego zdecydowała się sprzedać mieszkanie. Jak mówi, zamierza stworzyć nową przestrzeń dla bliskich.
Ja bardzo doceniam ten etap w moim życiu, ale mam wolność dzięki temu, że dywersyfikuje swoją pracę zawodową, dywersyfikuje dochód. (...) Tak, postanowiliśmy sprzedać mieszkanie. (...) Stwierdziłam, że dopóki trwa zakaz konkurencji, do końca lutego, to zrobię przestrzeń na nowe, zrobię przestrzeń dla naszych bliskich. Stać nas na to, by zmienić mieszkanie na większe w bardzo podobnej lokalizacji. Kocham to mieszkanie i gdybyśmy mieli inną sytuację finansową, najchętniej zostawiłabym je na starość, ale nie ma co się zastawiać. Po prostu chcemy je przekazać komuś, kto pokocha je tak jak my. Ale my i tak będziemy blisko - zdradziła.