Andziaks kupiła wielkanocną ozdobę za kilka tysięcy. "Nie do końca mi się podoba". Luka złapał się za głowę
Andziaks poczuła ducha wiosny i Wielkanocy i zakupiła do swojego domu wielką ozdobę, która kosztowała kilka tysięcy złotych. Wyznała mężowi, że choć słono zapłaciła za dekorację, to ta nie do końca jej się podoba. Reakcja Luki mówi sama za siebie.
Angelika Trochonowicz, znana jako Andziaks, to jedna z najpopularniejszych polskich influencerek. Zyskała rozpoznawalność dzięki autentycznym treściom publikowanym w mediach społecznościowych. W 2020 roku na świat przyszła jej córka Charlotte, która szybko stała się gwiazdą internetu. Andziaks jako jedna z pierwszych polskich influencerek zdecydowała się nagrać film z porodu i zamieścić go na YouTube, co obejrzało ponad 5,3 miliona osób. Andziaks często relacjonuje swoje luksusowe życie i promuje konsumpcjonizm, co często spotyka się z krytyką internautów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Andziaks o aranżacji swojego ogrodu. "Za te pieniądze można kupić Mercedesa G klasę"
Andziaks wydaje fortunę na dekoracje domu
Andziaks, znana influencerka, ma ogromną słabość do zakupów i dekorowania wnętrz. Regularnie wydaje znaczne sumy na ozdoby do domu, co stało się jednym z jej znaków rozpoznawczych. W jej materiałach często pojawiają się nowe bombki, drzewka, renifery czy gigantyczne króliki, które zdobią jej przestrzeń życiową, zwłaszcza w sezonie świątecznym.
Jej zamiłowanie do dekoracji wywołuje kontrowersje wśród internautów, którzy krytykują ją za promowanie konsumpcjonizmu. Andziaks planuje nawet budowę dużego domku przeznaczonego wyłącznie na przechowywanie ozdób, co spotkało się z mieszanymi reakcjami. Mimo to jej pasja do dekoracji pozostaje niezmienna, a ona sama nieustannie dzieli się swoimi zakupowymi przygodami z fanami.
Andziaks kupiła dekorację na Wielkanoc. "Nie do końca mi się podoba"
Na tiktoku wylądował filmik, na którym można zobaczyć, jak Andziaks tłumaczy swojemu mężowi zakup dekoracji do ich wspólnego domu. Wysoka na kilka metrów ozdoba z pisankami kosztowała niemało.
I to jest tylko cena za donicę. Ja wiem, ta donica do najtańszych nie należała. Dwa coś... I nie do końca mi się ta donica podoba, co jest najgorsze, ale mówię: no, już...
Mąż Andziaks, Luka, po tych słowach złapał się za głowę. Celebrytka jednak zbyła jego reakcję śmiechem i stwierdziła, że miała pomysł na to, by zamienić donicę na inną, jednak trzymetrowa konstrukcja jej to uniemożliwiła.
Kupię sobie farbę i ją sobie "przesprejuję" - stwierdziła.