Andrzej Piaseczny nie bierze jeńców. Bez zastanowienia dopiekł Rusin przed kamerami
Andrzej Piaseczny był jednym z prowadzących tegorocznej gali Plejady. Z mikrofonem w dłoni zaprezentował zgromadzonym swoją stronę scenicznego zwierzęcia. Nie tylko zakpił z Radosława Majdana, ale także z... Kingi Rusin.
16 czerwca serwis Plejada zorganizował specjalną galę pt. "Feel the Magic", podczas której rozdano nagrody w kilku kategoriach. Na trybunach licznie pojawiły się osoby znane z polskiego show-biznesu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ania Iwanek o krytyce koncertu premier w Opolu. Wspomniała też o nieobecności Justyny Steczkowskiej
Andrzej Piaseczny na gali Plejady. Dostało się Majdanowi i Rozenek
Jednym z dwóch prowadzących gali, poza szefową Plejady, był Andrzej Piaseczny. Kojarzony jako raczej spokojny mężczyzna, w roli konferansjera odpalił się na całego. Najmocniej widać to było wówczas, gdy do mikrofonu przemówił Radosław Majdan.
Kiedy poznałem moją żonę i na pierwszej randce u mnie w domu wyciągnąłem talię kart, potasowałem i powiedziałem: "Małgosiu, jeśli wyciągniesz damę kier, to znaczy, że jesteśmy sobie przeznaczeni" - powiedział były piłkarz.
Na to Piaseczny natychmiast wypalił: "Dobrze, że powiedziałeś Małgosiu, bo już chciałem zapytać, którą żonę". W odpowiedzi dostał tylko: "To nie było miłe". Później do słów piosenkarza odniosła się sama Małgorzata Rozenek:
W ogóle zastanawiałam się, czy wchodzić na scenę przez te żarciki.Dwóch rzeczy nie należy kobietom wypominać: to jest wieku i poprzednich żon, mężów. U nas jest akurat remis. I Radosław, i ja jesteśmy "do trzech razy sztuka".
Piaseczny nie oszczędził też Kingi Rusin
Razem z Majdanem na scenę wyszedł również Bartosz Węglarczyk. Jak podkreślił Piasek, jest on osobą, która "potrafi odpowiedzieć na każde pytanie". Dziennikarz lekko się speszył i odparł:
Kinga Rusin była innego zdania, zawaliłem jej 500 tys. kiedyś w "Milionerach".
Piaseczny nie czekał nawet sekundy i wysunął kolejny cios, tym razem w stronę byłej gwiazdy TZN.
Może dlatego nie ma tutaj Kingi Rusin - skwitował.
Ostro!