Dziedzic fortuny Prince'a - Alfred Jackson nie żyje. Miał 66 lat
Alfred Jackson nie żyje. Mężczyzna, który odziedziczył większą część fortuny zmarłego w 2016 r. Prince'a, został znaleziony martwy w swoim domu. W czwartek, 29 sierpnia jego ciało odnalazł przyrodni brat, Bruce Jackson. Co się stało?
30.08.2019 16:03
Alfred Jackson nie żyje. Przyczyny śmierci
Jak informuje TMZ przyczyna śmierci nie została ujawniona. Prawdopodobnie jednak nastąpiła naturalnie. Obecna na miejscu policja miała wykluczyć pomoc w niej osób trzecich. Mężczyzna, w chwili śmierci, miał 66 lat. Jego śmierć nastąpiła trzy lata po tym, jak zmarł jego brat Prince.
Zarówno Alfred, jak i muzyk mieli wspólną mamę piosenkarkę jazzową Mattie Shaw. Po śmierci artysty, Jackson publicznie skomentował to smutne dla rodziny zdarzenie i przyznał, że tęskni za bratem.
Chociaż panowie nie byli blisko, Alfred podkreślał, że zawsze był dumny z sukcesu swojego przyrodniego brata. Z dużym zainteresowaniem śledził wszystkie doniesienia na jego temat:
Dodajmy, że Alfred Jackson był jednym z sześciorga dziedziców fortuny legendarnego muzyka. Za pieniądze, które otrzymał w spadku, kupił sobie dom.