NewsyWstrząsający wpis Agnieszki Sienkiewicz o przemocy wobec dzieci. "Boję się, jakie lanie dziecko dostaje w domu"

Wstrząsający wpis Agnieszki Sienkiewicz o przemocy wobec dzieci. "Boję się, jakie lanie dziecko dostaje w domu"

Agnieszka Sienkiewicz podzieliła się wstrząsającą historią, której doświadczyła podczas rodzinnego wypadu w góry. Zareagowała na przemoc dziecka, ale kiedy stanęła w obronie chłopca, to spotkała się z ostrą reakcją ze strony jego rodziców. – Rozpłakałam się. Było mi tak strasznie przykro, że ludzie wciąż uważają, że można szarpać dziecko i bić – napisała na Instagramie. Jej wpis rozpętał dyskusję w sieci.

Agnieszka Sienkiewicz-Gauer
Agnieszka Sienkiewicz-Gauer
Źródło zdjęć: © KAPIF

Agnieszka Sienkiewicz-Gauer chętnie dzieli się w sieci tym, jak spędza rodzinny czas z najbliższymi. Niedawno pochwaliła się wypadem do Włoch na stok narciarski z mężem i dziećmi, jednak wyjazd nie przebiegł do końca tak, jak by sobie tego życzyła. Będąc w górach, była świadkiem skandalicznej sytuacji, na którą szybko zareagowała, ale tylko dolała oliwy do ognia, poza tym spotkała się z obojętnością innych osób. Wszystko opisała na Instagramie, nie kryjąc rozżalenia i smutku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:

TYLKO U NAS: Joanna Górska prostuje informacje o swoim pobycie w sekcie. "Nikt mnie tam nie zwerbował"

Agnieszka Sienkiewicz-Gauer zareagowała na przemoc wobec dziecka. "Usłyszałam, że mam się nie interesować"

Agnieszka Sienkiewicz-Gauer w instagramowym wpisie opisała zdarzenie, które – jak sama napisała – pozbawiło ją wiary w ludzi. Była świadkiem, jak pewien pijany mężczyzna bije swoje dziecko, bo to miało zachować się niewłaściwie. Napisała:

Przysięgam, ten ok. ośmioletni chłopiec nic nie zrobił, poza tym, że wskoczył w zaspy śnieżne. Sama wskoczyłam. Ale ojciec wściekły, szarpie go za rękę i serwuje bardzo silne uderzenie w pośladki. Wybucham! Krzyczę do pana, że może jemu zaserwujemy zaraz takiego klapsa w tyłek, i że dzieci się nie bije. I wtedy słyszę ten slogan: "Klaps musi być w wychowaniu! To moje dziecko, mogę robić, co chcę, nie wtrącaj się" (tu jakaś s***ka leci trochę ciszej). Tu dołącza mój mąż, broniąc chłopca i mnie przed wyzwiskami ze strony pana i tłumacząc mu, że nie, nie może bić dziecka tylko dlatego, że jest jego. (...) Do pana dołącza mama dziecka, mówiąc że to jej syn i mam się nie interesować! Państwo uspokoili się dopiero, kiedy poszliśmy wezwać obsługę stoku z alkomatem – bo na metr czuć było, że pan jest po "wielu" głębszych. Wtedy rodzina szybko zawinęła się ze stoku.

Agnieszka Sienkiewicz-Gauer w dalszej części wpisu zaznaczyła, że nikt poza nią nie zareagował na krzywdę, którą dorosły mężczyzna wyrządzał własnego dziecku. Kiedy rodzina zniknęła ze stoku, aktorka jeszcze długo nie mogła się pozbierać. Wyjawiła:

Ja tam zostałam. Rozpłakałam się, było mi tak strasznie przykro, że ludzie wciąż uważają, że można szarpać dziecko i bić. Jeśli ten pan nie krępuje się dawać siarczyste klapsy dziecku przy ludziach, to boję się, jakie lanie dziecko dostaje w domu, kiedy naprawdę coś przeskrobie. Boli mnie bardzo też to, że nie zareagował nikt, kto był świadkiem i sytuacji, i awantury. Nikt nas nie wsparł słowem. Posłuchali, popatrzyli, odwrócili głowę. Po całym zajściu moja pięcioletnia Marysia powiedziała: "Mamo, zabierzmy chłopca do Fundacji »Słonie na balkonie«, tam mu pomogą".

Agnieszka Sienkiewicz-Gauer w jednym z komentarzy pod swoim wpisem wyjaśniła, dlaczego nie wezwała policji na miejsce zdarzenia. Napisała:

Byłam na stoku, we Włoszech. Mogliśmy jedynie wezwać obsługę, bo widzieliśmy, że pan jest pod wpływem alkoholu. Ale zanim obsługa z alkomatem się pojawiła państwu już odjechali.

Fala komentarzy pod wpisem Agnieszki Sienkiewicz-Gauer "Czytam, płaczę i zaciska mi gardło"

Pod instagramowym wpisem Agnieszki Sienkiewicz-Gauer pojawiło się wiele słów wsparcia i podziękowań za reakcję aktorki. "Super, że się odezwałaś! Znieczulica wśród ludzi jest najgorsza", "Czytam, płaczę i zaciska mi gardło. Nie mam dzieci, ale takie sytuacje wywołują we mnie takie emocje, że pewnie stałabym tam równo z tobą, wiedząc że i ja mogę oberwać. Niestety zawsze się boję, czy później to dziecko za te sytuacje też nie zapłaci. Nie rozumiem, czemu ludzie nie reagują. Możemy mieć tylko nadzieję, że kobieta zauważy, że jej dziecku dzieje się krzywda i przerwie ten ciąg zdarzeń", "Brawo! Nie bądźmy obojętni w takich sytuacjach, trzeba reagować!" – czytamy. Niektórzy komentujący podzielili się także swoimi historiami, kiedy to stanęli w obronie dzieci.

Agnieszka Sienkiewicz-Gauer
Agnieszka Sienkiewicz-Gauer© KAPIF | KAPIF.pl

Wybrane dla Ciebie