46‑letnia Agnieszka Dygant pokazała się w bikini! Internauci oniemieli z wrażenia: "Angelina się chowa!"
Agnieszka Dygant jest jedną z najpopularniejszych polskich aktorek. I niewątpliwie tych, które mogą pochwalić się nienaganną figurą i nietuzinkową, oryginalna urodą. Ostatnio, na swoim Instagramie podzieliła się zdjęciami z urlopu. 46-letnia gwiazda zdradziła, że obecnie odpoczywa w Afryce, gdzie otaczają ją przepiękne, egzotyczne krajobrazy.
Cześć, nie zamieszczałam, bo nie było czasu i z zasięgiem słabo #nofilter #africa #world – napisała gwiazda swoim obserwującym.
Z wpisu wynika, że Agnieszka odpoczywa w Afryce centralnej. W komentarzach internautów, oprócz zachwytów nad urodą i figurą aktorki, pojawiły się tez spekulacje, gdzie też jest tak pięknie. Co ważne, komentarze zamieścili też nie mniej sławni, jej koledzy po fachu:
- Ale jak już zamieściłaś, ogień! – tak komentuje Weronika Rosati.
- Boska! – to od Violi Piekut.
- Widoki i okolica piękne, ale to osiemnastoletnie ciało boskie.
- Czyżby Zanzibar?
- Angelina się chowa!
- Cudnie, udanego wypoczynku!
- Piękna, ciało jak nastolatka! – rozpływają się obserwujący aktorkę na Instagramie.
Z pewnością Agnieszka Dygant maksymalnie wykorzystuje czas spędzany na słonecznym kontynencie. Kosztuje lokalnych specjałów i łapie promienie słońca. A w wolnych chwilach zwiedza i poznaję lokalną kulturę, a przede wszystkim ludzi. Jak się bawi, możecie zobaczyć w naszej galerii.
Dieta Agnieszki Dygant
Gwiazda nie ukrywa, że swoją smukłą sylwetkę zawdzięcza przede wszystkim dobrym genom. Odtwórczyni roli słynnej Niani Frani w jednym z wywiadów przyznała, że jedyne, co chciałaby zmienić w swoich nawykach żywieniowych, to zmniejszyć ilość spożywanych węglowodanów:
Postanowiłam jakąś taką dietę glikemiczną wdrożyć, ale łamie się i czasami mam takie momenty… No wiadomo – ciasto czekoladowe idzie w bardzo dużej ilości – powiedziała wywiadzie dla TVN.pl. – Myślę, że to jest kwestia pewnych predyspozycji, tak zwanych genów. Ohydnie to brzmi, bo to zawsze wyzwala agresje jak ktoś mówi: Jestem szczupła, to zasługa genów. U mnie akurat rzeczywiście coś takiego jest.
Nie pozostaje nam nic, jak tylko pozazdrościć :)