NewsyNad agentem Roberta Lewandowskiego ciążą poważne zarzuty prokuratury. W tle machlojki i nielegalne przelewy

Nad agentem Roberta Lewandowskiego ciążą poważne zarzuty prokuratury. W tle machlojki i nielegalne przelewy

Agent Roberta Lewandowskiego usłyszał poważne zarzuty
Agent Roberta Lewandowskiego usłyszał poważne zarzuty
Magda Kwiatkowska
01.10.2021 17:40, aktualizacja: 01.10.2021 19:14

Robert Lewandowski jest jednym z najlepszych piłkarzy na świecie. Na co dzień gra w klubie Bayern Monachium, gdzie odnosi niebywałe sukcesy. Uważany jest za jednego z najlepszych strzelców, co udowodnił pobijając rekord Gerda Mullera. Jest również jednym z pierwszych piłkarzy, którzy wygrali 18 kolejnych meczów Ligi Mistrzów.

Polak od lat kuszony jest ofertami transferowymi, jednak jak dotąd z żadnej z nich nie skorzystał. W 2018 roku w kuluarach mówiło się o tym, że mógłby przejść do Realu Madryt, jednak odrzucił i tę ofertę. W tym samym czasie zakończył współpracę z dotychczasowym managerem, Cezarym Kucharskim, który chwilę później został oskarżony o szantażowanie piłkarza i kierowanie gróźb pod jego adresem. Zastąpił go Pini Zahavi, który, jak się okazuje, również ma wiele na sumieniu.

Agent Roberta Lewandowskiego stanie przed sądem

Zahavi jest Izraelczykiem, który przed laty był dziennikarzem i parał się pisaniem artykułów dla izraelskich dzienników. Dzięki pracy zdobył sporo znajomości, jednak był nieusatysfakcjonowany niskimi zarobkami. Aby załatać dziurę w budżecie, postanowił zostać menadżerem. Krótko po tym odniósł pierwszy sukces, który zagwarantował mu transfer Izraelczyka Avi Cohena z Maccabi Tel Aviv do Liverpoolu. Na szerokie wody wypłynął po tym, jak doprowadził do zmian właścicielskich w klubie Chelsea.

Pini przez lata dorobił się nie tylko rozgłosu, ale i ogromnego majątku, który inwestował w kolejne przedsięwzięcia. Okazuje się jednak, że nie wszystkie były legalne. Jak donosi belgijska prokuratura federalna, agent Roberta Lewandowskiego pod koniec sierpnia usłyszał kilka zarzutów. Został oskarżony m.in. o oszustwo, fałszerstwo i pranie brudnych pieniędzy.

Tak naprawdę problemy Izraelczyka zaczęły się w 2020 roku, gdy klub Mouscron został oskarżony o posługiwanie się fałszywymi dokumentami w celu uzyskania licencji do grania na najwyższym poziomie oraz fałszerstwo. Śledczy niezwłocznie zaczęli przyglądać się osobom bezpośrednio z nim związanym i zauważyli kilka nieprawidłowości.

Pini kupił wspomniany klub w 2015 roku, jednak rok później sprzedał go firmie Latimer International Ltd z siedzibą na Malcie. Okazuje się, że głównym udziałowcem był jego siostrzeniec, Adar Zahavi. W październiku 2018 roku prokuratura dokonała przeszukań biura klubu, domów osób zasiadających w zarządzie oraz dwóch związków sportowych. Wówczas wpadła na trop, że Zahavi, choć nie oficjalnie, przez cały czas kontrolował Mouscron nawet wtedy, gdy nabył go kolejny właściciel, Pairoj Piempongsant. W ten sposób chciał zatuszować nielegalny proceder.

Śledczy otrzymali obciążające Zahaviego materiały z Malty. Wynika z nich, że agent wpompował pieniądze do klubu za pośrednictwem wielu firm, kiedy było to nielegalne - napisano na portalu Hln.be.

Agent Lewandowskiego wszystkiemu zaprzecza. Jego prawnicy opublikowali oświadczenie, w którym zarzucają śledczym niedochowanie tajemnicy śledztwa. Pini natomiast twierdzi, że po sprzedaży klubu nie miał z nim nic wspólnego.

Mamy ogromną nadzieję, że ta sytuacja nie wpłynie negatywnie na rozwój kariery Roberta Lewandowskiego.

Pini Zahavi z rodziną
Pini Zahavi z rodziną
Pini Zahavi z rodziną
Pini Zahavi z rodziną
Pini Zahavi z rodziną
Pini Zahavi z rodziną
Pini Zahavi z rodziną
Pini Zahavi z rodziną
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także