Adrian Szymaniak ze "ŚOPW" przekazał nowe wieści w sprawie leczenia. Wyniki BADAŃ dobrze rokują
Adrian Szymaniak ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" jest w trakcie leczenie glejaka mózgu. 38-latek przekazał internautom najnowsze wyniki badań, które uzyskał od lekarza.
Adrian Szymaniak z trzeciej edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia" w lipcu tego roku dowiedział się, że ma glejaka mózgu. Od tamtej pory na bieżąco informuje na Instagramie, jak postępuje leczenie. W zeszłym miesiącu uruchomił internetową zbiórkę pieniędzy na kolejne badania, operacje i rehabilitację i do tej pory dostał już ponad 2,2 mln zł od darczyńców. Teraz przekazał nowe informacje o postępach w leczeniu.
Dominika Tajner o wazektomii Michała Wiśniewskiego i przyczynach ich rozwodu.
Adrian Szymaniak ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" przekazał nowe informacje o leczeniu glejaka
Adrian Szymaniak tuż przed "półmetkiem drugiego etapu leczenia" przekazał na Instagramie, że codziennie robi sobie sesję wodorową, która poprzez inhalację dostarcza mu gazowy wodór do organizmu. Podał też wyniki ostatnich badań, pisząc:
Dzisiaj po kolejnej tygodniowej wizycie kontrolnej, (...) odnosząc się do wyników krwi i pozostałych: wszystko jest idealnie w punkt; waga niezmienna od początku rozpoczęcia chemio- i radioterapii; bieżący tydzień w znakomitym nastroju i formie w porównaniu do poprzedniego.
Adrian Szymaniak ma glejaka mózgu. Jak się czuje?
Adrian Szymaniak kilka dni temu poinformował, jak zareagował na radio- i chemioterapię, którym niedawno się poddał. Napisał na Instagramie:
Przed rozpoczęciem leczenia najbardziej obawiałem się tych pierwszych dni, jak mój organizm zareaguje na te obciążenia. Ku mojemu zdziwieniu te pierwsze dni były naprawdę znakomite, może poza popołudniowym znużeniem, kiedy zasadna była popołudniowa drzemka. Nie sądziłem jednak, że zbyt szybko powiedziałem sobie: "Jest spoko".
"Dopiero szóstego czy siódmego dnia złapało mnie to, czego obawiałem się najbardziej przed rozpoczęciem tego etapu leczenia – przespałem praktycznie cały weekend, przebudzając się kilka razy na krótką chwilę lub toaletę, doszły mdłości i wymioty, tyle dobrego, że nie w nasilonym stopniu" – dodał 38-latek, a także przekazał, że jego wyniki morfologii się podniosły.