Marcin Prokop wie „co to życie na krawędzi”. On to naprawdę zrobił! Chodzi o... zrobienie prania
Marcin Prokop, 44-letnie dziennikarz i prezenter telewizyjny, ukończył studia na kierunku finanse i bankowość w Wyższej Szkole Ubezpieczeń i Bankowości w Warszawie. Początkowo pracował w... banku. Praca szybko go rozczarowała. Była nudna, powtarzalna i brakowało w niej kreatywności. Na czym polegała? Sam Prokop powiedział Plejadzie:
Okazało się, że moja praca polega na przekładaniu papierów, kserowaniu dokumentów i parzeniu kawy.
Na szczęście, gehenna młodego absolwenta nie trwała długo. Po trzech miesiącach nie przedłużono mu pracy.
Stwierdzono, że się do tego nie nadaję, skoro nie jestem w stanie nawet skutecznie skserować dokumentu i za każdym razem psuję kserokopiarkę – wytłumaczył.
Dodał, że często sam prowokował takie sytuacje, bo chciał, żeby jak najszybciej zwolniono go z tego miejsca:
Czułem satysfakcję, że jest jakaś afera, że wreszcie w tej skostniałej instytucji coś drgnęło.
Od tamtego czasu Prokop związał swoje życie zawodowe z dziennikarstwem. W latach 90. publikował w prasie: Gazecie Wyborczej, Wproście, Glamour i Przekroju. W kolejnych latach pracował m.in. w Wydawnictwie Machina Press, które wydawało magazyny Machina, Beverly i Fan Magazyn. Pierwszy z magazynów był swego czasu największym miesięcznikiem muzycznym kraju. Prokopowi z czasem powierzono stanowisko naczelnego tego pisma. Piastował też takie samo stanowisko w miesięczniku Film i w tygodniku Przekrój.
Bardziej rozpoznawalny stał się jednak dzięki występom w telewizji. Na początku XXI wieku robił karierę w programach emitowanych w MTV Polska i MTV Classic. Później przeszedł do większych stacji telewizyjnych.
Był jurorem Idola na Polsacie, prowadził kilka programów w TVP 2 i – w końcu – trafił do telewizji TVN, gdzie od 2007 roku współprowadzi z Dorotą Wellman Dzień dobry TVN. Jego duet z Wellman szybko zaskarbił sobie miłość widzów. Parę wyróżnia dobre poczucie humoru, wrażliwość i ciekawy język. Okazuje się jednak, że showmen gorzej radzi sobie z codziennymi obowiązkami.
Z czym Prokop męczy się na co dzień?
Marcin Prokop przebywa obecnie na zagranicznych wakacjach nad morzem. Nie sprecyzował, w jakim miejscu aktualnie się znajduje. Stale dodaje jednak zdjęcia z podróży. Pod jedną z fotografii podzielił się "przejmującą" historią. Wynika z niej, że 44-latek dalej ma problemy z prostymi obowiązkami domowymi. Prezenter napisał:
Uprałem dziś biały stanik żony ze swoim czerwonym t-shirtem, więc wiem, co to życie na krawędzi.
Cóż, musimy przyznać, że wpis nawet nas rozśmieszył. Z pewnością (prawie) każdemu z nas zdarzyła się podobna wpadka. Wpis sprowokował internautów do dodawania komentarzy.
- Pamiętaj o szmatkach łapiących kolory w praniu. Wtedy możesz takie miksy prać bez obaw.
- Możesz dopisać, że umiesz włączyć program w pralce więc wiesz co to programowanie.
- Haha no to ma teraz różowy.
- Możesz dopisać, że umiesz włączyć program w pralce więc wiesz co to programowanie.
- Jeszcze Pan żyje?
Jeszcze śmieszniejszy wpis dodała aktorka Grażyna Wolszczak. Napisała:
Przeczytałam: „ubrałem dziś” To by było dopiero życie na krawędzi
Niestety, Prokop nie podzielił się zdjęciem zafarbowanego na czerwono stanika. W zamian możecie zobaczyć jego nowe wakacyjne zdjęcie. Jest na nim ubrany w osławiony czerwony t-shirt.
Zdarzają się wam podobne wpadki przy robieniu prania? Zafarbowaliście coś kiedyś?