Zygmunt Chajzer otworzył się w temacie wnuków. "Mamy dość ograniczony kontakt"
Zygmunt Chajzer jest szczęśliwym dziadkiem, ale nie ze wszystkimi wnukami ma codzienny kontakt. Wszystko dlatego, że jego córka od lat mieszka w Szwecji, gdzie wychowuje dwoje dzieci. – Staramy się utrzymywać kontakt poprzez wspólne wyjazdy – tłumaczy prowadzący "Idź na całość".
Zygmunt Chajzer w najnowszym wywiadzie dla portalu TVN otworzył się w temacie rodziny. Powspominał swoje pierwsze lata bycia tatą (ma troje dzieci) i zdradził swój sekret udanego małżeństwa z Dorotą. W trakcie rozmowy z Aleksandrą Głowińską przewinął się także temat wnuków Chajzera.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
TYLKO U NAS: Uczestniczka "Afryki Express" ma szóstkę dzieci. "Udział w programie musiałam konsultować z terapeutą"
Zygmunt Chajzer jest szczęśliwym dziadkiem. Opowiedział o wnukach
Prowadzący "Idź na całość" wspomniał o tym, że z częścią wnuków nie ma codziennego kontaktu, a wszystko z powodu dużych odległości, jakie ich dzielą. Wszystko dlatego, że nastoletnie wnuki Zygmunta Chajzera, Ebba i John, urodziły się w Szwecji, gdzie od lat mieszka jedna z córek prezentera. Chajzer wyjaśnił:
Z wnukami ze Szwecji mamy dość ograniczony kontakt. Staramy się utrzymywać kontakt poprzez wspólne wyjazdy. Ja od czasu do czasu bywam w Szwecji, oni przyjeżdżają tutaj.
"W ubiegłym roku byliśmy na wspólnym, fantastycznym wyjeździe na Zanzibar. Bardzo egzotyczna i fajna wycieczka i ten czas wspólnie spędzony był bardzo wartościowy. W tym roku niestety nie udało się zorganizować wyjazdu, ale wybieram się do Szwecji z wizytą" – dodał.
Zygmunt Chajzer opowiedział też o tym, jakim jest dziadkiem dla Aleksa, dziś już prawie ośmioletniego syna Filipa Chajzera. Prezenter powiedział:
Z Aleksem mamy taki kontakt, jak to z dziadek z wnukiem. A to trzeba skądś odebrać, a to zawieźć na trening. Spędzamy razem dużo czasu.
"Aleks może całą dobę grać w piłkę nożną. Ma prawdziwego fioła na punkcie piłki nożnej, trenuje w Legii, na działce trzeba było oczywiście postawić bramkę. Najpierw była mała, a teraz, kiedy z niej wyrósł, wspólnie zdecydowaliśmy, że kupujemy większą. Dziadek już zamontował i czeka gotowa na pierwszy mecz" – ujawnił Zygmunt Chajzer.