Zofia Ślotała trzyma kciuki za markę Jessiki Mercedes. Nie wyobraża sobie, żeby zniknęła z rynku
Jessica Mercedes w okresie kwarantanny wywołała spory skandal. Okazało się, że ubrania sprzedawane w jej butiku nie są w stu procentach stworzone przez polskich artystów, jak twierdziła. Basic, czyli produkt bazowy, pochodzi z marokańskiej szwalni, w której na co dzień tworzone są ubrania dla popularnej sieciówki. W sprzedaży detalicznej za jeden top trzeba zapłacić ok. 20 złotych – w sklepie Mercedes ponad 10 razy więcej.
Zosia Ślotała o aferze metkowej z Jessicą Mercedes
"Afera metkowa" odbiła się szerokim echem. Skomentowali ją chyba "wszyscy święci" polskiej mody. Teraz o opinię poprosiliśmy Zosię Ślotałę.
Stylistka doskonale zdaje sobie sprawę z trudu, jaki Jessica włożyła w wypromowanie siebie i swoich projektów. Była dziewczyna Borysa Szyca apeluje do internautów o wyrozumiałość dla młodej blogerki, która jej zdaniem zdążyła już udowodnić, jak ciężko pracuje na swój sukces.
Ciężką pracą i taką transparetnością jeśli chodzi o tworzenie kolekcji absolutnie jest w stanie uratować. Jessika jest osobą, która jest pracowita i myślę, że cała jej kariera od samego początku pokazała to, jak ciężko pracowała na to, aby być w miejscu, w którym jest.
Ślotała wzięła Jessikę w obronę. Jako projektantka uważa, że im więcej polskich marek odzieżowej jest na rynku, tym lepiej dla polskiej gospodarki.
Mam nadzieję, że to była mała potyczka po drodze i dalej będzie rozwijała swoją markę. Im więcej polskich marek, tym bardziej ten obszar się rozwija, rozkręca i tym bardziej ludzie chcą stawiać na polskie marki.
Cała rozmowa poniżej.