Damięcki na próbie całował się z Lamparską. Wszystko widziała żona. Miała dla niego radę
Paulina Andrzejewska-Damięcka zdradziła niedawno, co sądzi o miłosnych scenach swojego męża w pracy. Tych przecież Mateusz Damięcki przez całą karierę miał sporo. "To nie wygląda dobrze" - powiedziała podczas jednej z intymnych scen aktora.
22.07.2024 | aktual.: 22.07.2024 12:03
Mateusz Damięcki i Paulina Andrzejewska-Damięcka są ze sobą od blisko 13 lat. Para pobrała się w 2018 roku i doczekała się dwóch synów. Wydaje się więc, że są niezwykle udanym małżeństwem. Oboje są artystycznymi duszami - ona świetną tancerką, a on jednym z czołowych polskich aktorów. Mimo pracy w jednej branży ich występy mocno się różnią. Szczególnie jeśli chodzi o podejście do intymnych scen.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Żona Mateusza Damięckiego jest o niego zazdrosna? Często ogląda, jak całuje inne kobiety
Mateusz Damięcki od lat pojawia się na ekranie w rolach amantów, często występując w komediach romantycznych. Do tego dochodzą seriale i spektakle teatralne, w których również nie brakuje intymnych scen. Tym samym Damięcki często całuje się z innymi aktorkami. A jaki stosunek ma do tego jego żona Paulina?
W niedawnej rozmowie z Plejadą zdradziła, że nie ma z tym żadnego problemu. Wie, że taki jest zawód jej męża, a prywatnie nie daje jej żadnych powodów do zazdrości. Tancerka opowiedziała nawet anegdotę, jak podczas jednej z prób teatralnych doradziła mężowi i partnerującej mu Magdalenie Lamparskiej, aby powtórzyli pocałunek, bo wyszedł sztucznie.
Pamiętam, jak w spektaklu miał się pocałować z Magdą Lamparską, i pocałował się na próbie, na której byłam. Powiedziałam: "to nie wygląda dobrze, musisz ją pocałować tak naprawdę". (...) Nie zdarzyło mi się jeszcze być zazdrosną o takie sceny, bo rozumiem, że to jest praca. Mateusz w życiu prywatnym nie daje powodów do zazdrości, ale wiadomo, że różnie może być - zaznacza żona Damięckiego.
Zobacz: Sandra Kubicka rozpacza, bo musi zająć się sama synem przez kilka dni. "Płaczę i KRZYCZĘ w środku"
Paulina Andrzejewska-Damięcka wspiera męża. Akceptują nawzajem swój tryb pracy
Z racji, że zarówno Paulina, jak i Mateusz pracują jako artyści, dużo łatwiej zrozumieć im swoje profesje. Tym samym mogą liczyć na wzajemne wsparcie i brak jakichkolwiek pretensji. Dotyczy to przede wszystkim nieregularnego czasu pracy. Często jest tak, że widują się bardzo rzadko, bowiem kończą pracę w późnych godzinach wieczornych.
Rozumiem ten trudny czas dla męża, jak się szykuje do premiery czy do filmu. (...) To trwa długo. On też rozumie, że ja mam premierę, że próby trwają długo i nie pyta się, gdzie jestem o 22, bo wiadomo, że o 22 czy czasami o 23 są jeszcze próby, a jak są próby generalne, to zdarzyło mi się skończyć o 3 w nocy - dodaje tancerka.