Wyciekła szokująca treść zeznań Kim Kardashian po napadzie w Paryżu. "Sposób, w jaki mnie wiązali..."
Kim Kardashian jest bez wątpienia jedną z najbardziej znanych gwiazd na świecie. Nie ma chyba osoby, która nie słyszałaby o członkach tego rodu.
Milena Majek
Już jakiś czas temu, Kim odwiedziła Paryż. To w tym pięknym, francuskim mieście została...napadnięta! Celebrytka odpoczywała wówczas w apartamencie, kiedy wkroczyli do niego napastnicy . Choć wszystko działo się w październiku, to dopiero teraz francuski Le Journal du Dimanche opublikował treść zeznań gwiazdy.
Usłyszałam hałas u drzwi, zawołałam, ale nikt nie odpowiedział. Obaj napastnicy byli zakapturzeni, jeden miał gogle narciarskie, czapkę i kurtkę z napisem "Policja". Drugi miał takie samo "policyjne" ubranie, ale nie miał gogli. Ten w goglach mierzył 1,7 m, był szczupły, miał czarne spodnie i czarne buty. Drugi, również Europejczyk, był wyższy, miał około 1,8 m i był ubrany tak, jak jego kamrat. Byłam w samym szlafroku, naga pod spodem. Wróciliśmy do sypialni, gdzie zostałam rzucona na łóżko. Potem związali mnie plastikowymi kablami, taśmą skrępowali ręce, a potem okleili usta i związali nogi. Zabrali mnie do łazienki i wrzucili do wanny. Potem uciekli. Podczas kradzieży zadzwonił telefon hotelowy, ale to ich nie powstrzymało. Mówili po francusku. Wydawało mi się, że rozmawiają o tym, że muszą już uciekać. Mnie w końcu udało się ściągnąć taśmę z rąk i ust. Sposób, w jaki mnie związali sugerował, że mieli już w tym pewne doświadczenie - mówiła
To naprawdę przerażające. Nikt nie chciałby się znaleźć na miejscu celebrytki.