Wstrząsające słowa. Zbigniew Pyda z "Rolnik szuka żony 3" w mocnych słowach o tragicznej śmierci syna
Tuż przed wigilią Bożego Narodzenie w życiu jednego z bohaterów trzeciego sezonu Rolnik szuka żony rozegrał się dramat. 21 grudnia 2017 roku najstarszy syn Zbigniewa Pydy został potrącony przez autobus. Mężczyzna zmarł na miejscu.
Niespełna 3 tygodnie po dramatycznych wydarzeniach, Zbyszek postanowił podzielić się smutkiem i żalem w jednym z wywiadów. Na łamach tygodnika Rewia opowiedział o śmierci syna.
Nie ja miałem pochować syna, lecz on mnie, a stało się inaczej. Prosiłem, ostrzegałem, przypominałem o rekolekcjach. Nic to nie dało. Towarzystwo było dla niego ważniejsze. Sąsiadka podjechała pod dom i powiedziała, że autobus potrącił człowieka na drodze i że to może być Marek. Policjanci próbowali mnie zatrzymać, ale powiedziałem im, że to chyba mój syn. I to się potwierdziło. Byli z nim koledzy. Mam nadzieję, że da im to do myślenia... - czytamy.
Przypomnijmy, że Zbigniew Pyda zgłosił się do programu Rolnik szuka żony, ponieważ od pięciu lat jest wdowcem. Dopiero teraz, gdy udało mu się otrząsnąć po stracie miłości życia, musiał zmierzyć się ze śmiercią najstarszego syna.
Po śmierci Marka, ze Zbyszkiem przebywa jego najmłodszy syn Krzysztof i jego dziewczyna, którzy towarzyszyli rolnikowi również w programie TVP1.