NewsyMagda Mołek tłumaczy się z ostatniego występu w "TZG". Widzowie Polsatu byli okrutni

Magda Mołek tłumaczy się z ostatniego występu w "TZG". Widzowie Polsatu byli okrutni

Magda Mołek do wspólnego występu w "Tańcu z gwiazdami" zaprosiła przyjaciółkę, znaną w sieci jako Ula Pedantula. Widzowie nie mieli skrupułów, by orzec, że dziennikarka najwyraźniej wstydziła się rodziny. Magda Mołek odpowiedziała na zarzuty.

W ostatnim odcinku "Tańca z gwiazdami" uczestnicy mieli okazję zatańczyć z członkami swoich rodzin i przyjaciółmi. Był to specjalny, rodzinny odcinek, który wzbudził wiele emocji zarówno wśród widzów, jak i jurorów. Decyzją stacji, nikt nie odpadł z programu, co zostało odebrane przez niektórych jako "kpina z głosujących". Mimo to, występy były pełne wzruszeń, a niektóre z nich, jak ten Marii Jeleniewskiej z mamą, skradły serca publiczności. Na nieprzyjemne głosy widzów, związane z występem, naraziłą się Magda Mołek.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Iwona Pavlović o Grażynie Szapołowskiej. "To było bardzo słabe. Słabe nogi, słabe obroty"

Ula Pedantula przyniosła szczęście Magdzie Mołek w "Tańcu z gwiazdami"?

Magda Mołek zatańczyła zupełnie wyjątkowy taniec. Było w nim wiele luzu i radości. Czy to właśnie obecność przyjaciółki pozwoliła jej zatańczyć tak swobodnie?

To był też nasz taniec, ten quickstep nagle okazał się takim zabawnym, frywolnym, radosnym, opartym na relacjach tańcem. Więc może to jest ten element, ale na pewno Ula wniosła to swoje włoskie słońce, wieczny optymizm, energię za pięcioro. No, ale zawsze mamy Michała, więc wiesz, byłyśmy bezpieczne - wyznała Magda naszej reporterce, Karolinie Motylewskiej.

Czy Ula rozważyłaby uczestnictwo w kolejnej edycji "Tańca z gwiazdami?

Myślę, że jesteś zbytnią optymistką. Ja bym tę propozycję przyjęła, ale to jest jedna z tych decyzji, którą trzeba omówić w rodzinie. A to nie było dyskutowane, więc nie mogę się wypowiadać za moją rodzinę - usłyszeliśmy.

Magda Mołek spełniła marzenie przyjaciółki o występie w "Tańcu z gwiazdami"

Ula nie ukrywała, że od lat ogląda "Taniec z gwiazdami", a występ na parkiecie tanecznego show był jej marzeniem. Czy Magda Mołek lubi spełniać marzenia innych, tak jak spełniła to wielkie marzenie przyjaciółki?

A wiecie, co mi się przypomniało? Że dwadzieścia kilka lat temu w telewizji prowadziłam program, który nazywał się "Spełniamy marzenia". Trwał rok i przez ten czas pisali do nas widzowie listy, wtedy jeszcze się pisało, bo to było bardzo dawno temu, o swoich marzeniach. I my, jako redakcja, spełnialiśmy je. Trzeba było gdzieś pojechać, z kimś się spotkać. Były wyjazdowe zdjęcia, a potem wracaliśmy do studia i ta osoba, nagrodzona spełnieniem tego marzenia, o tym opowiadała. Może to jest jakieś moje miejsce w życiu - stwierdziła dziennikarka.

Wiele osób zarzuca Magdzie Mołek, że ta wstydziła się zaprosić do programu kogoś z rodziny, dlatego wybrała przyjaciółkę. Czy te słowa mają coś wspólnego z prawdą?

Bardzo lubię takie amerykańskie powiedzenie, że jeśli znalazłaś wśród kobiet siostrę, która nie jest z tobą spokrewniona, czyli nie ma tych więzów krwi, to zatrzymaj ją za wszelką cenę, bo to jest "twój człowiek". I ja takich sióstr jak Ula mam dookoła mnóstwo i uważam się za ogromną szczęściarę. W tym programie dziś nie tylko ja zatańczyłam z kimś nie z rodziny. Zresztą w wielu edycjach to się zdarzało. Moja rodzina i jej prywatność jest dla mnie świętością i to jest moja miłość do nich, że ja to szanuję - wyznała Magda naszemu portalowi.
Magda Mołek i Ula Pedantula w "Tańcu z gwiazdami"
Magda Mołek i Ula Pedantula w "Tańcu z gwiazdami"© KAPIF | KAPIF.pl
Magda Mołek i Ula Pedantula w "Tańcu z gwiazdami"
Magda Mołek i Ula Pedantula w "Tańcu z gwiazdami"© KAPIF | KAPIF.pl
Magda Mołek i Ula Pedantula w "Tańcu z gwiazdami"
Magda Mołek i Ula Pedantula w "Tańcu z gwiazdami"© KAPIF | KAPIF.pl

Wybrane dla Ciebie