Była żona Piotra Adamczyka gorzko podsumowała małżeństwo z aktorem! Pochwaliła się też nową miłością
Piotr Adamczyk i Kate Rozz rozstali się w 2013 roku. Od tamtej pory aktorka przestała pojawiać się publicznie, bo ja sama twierdzi - "bardzo przeżyła rozstanie".
W najnowszym numerze magazynu VIVA!, Kate wyznała, że zaraz po rozstaniu uciekła do Brazylii, gdzie odnalazła swój życiowy azyl. Zdradziła także kilka intrygujących szczegółów na temat życia z Piotrem Adamczykiem:
Związek z Piotrem było doświadczeniem widocznie mi potrzebnym. Wstrząsnęło mną, aż się przebudziła do życia. Musiałam odnaleźć w sobie cud życia.Każdy aktor - i nie mówię tego w negatywnym znaczeniu - jest egoistą, osobą skupioną na sobie, bo ten zawód tego wymaga, jeżeli oddajesz mu się w całości. A Piotr jest jednym z największych szanowanych polskich aktorów. Jednak mnie było trudno z tym, że ja i moje dziecko jesteśmy na drugim planie. Najpierw była miłość jak z kina, potem brazylijski serial i głośne rozstanie. Widocznie tak miało być. Dzisiaj to przeszłość. Widzę go czasami na ekranie, myślę o nim zawsze ciepło - powiedziała Kate Rozz dla VIVY!
Mimo braku happy endu w życiu Kate i Piotra, była żona aktora nie mogła narzekać na niego jako mężczyznę. Zawsze starał się być dżentelmenem i dawał jej duże poczucie swobody.
Oboje byliśmy niezależni. Piotr zarabia bardzo dobrze, jest jednym z lepiej opłacanych aktorów w kraju. Ja mam swoje pieniądze z firmy. Staraliśmy się dzielić wydatkami na różne rzeczy.Piotr jest dżentelmenem. Nie dałby mi zapłacić za kolację. Zawsze byłam zapraszana - wyznała była żona Piotra Adamczyka.
Obecnie Kate Rozz jest w stałym związku ze Szwajcarem o imieniu Dany, który jest biznesmenem. Para jest już zaręczona.