Ula Chincz miała poprowadzić "Big Brothera". Tabloid dotarł do informacji dlaczego tak się nie stało
Ula Chincz miała być jedną z prowadzących nową edycję Big Brothera. Ostatecznie jednak zastąpił ją Filip Chajzer. Okazuje się, że za taką decyzją stacji miały stać warunki finansowe.
20.03.2019 | aktual.: 21.03.2019 01:23
Po 17 latach przerwy na ekrany telewizorów powrócił program Big Brother. Gospodarzami show zostali Agnieszka Woźniak- Starak i Bartek Jędrzejak. Prowadzącą miała zostać także Ula Chincz, jednak na kilka godzin przed premierą ogłoszono, że jej miejsce zajmie Filip Chajzer. Dziennikarz wraz z psycholożką Małgorzatą Ohme prowadzą część Big Brother Nocą.
Dlaczego Ula nie pojawiła się w roli prowadzącej? Jak tłumaczył w dniu premiery programu Bartek Jędrzejak, wszystko przez to, że dziennikarka woli skupić się na swoich dotychczasowych projektach:
Tymczasem jak informuje Fakt wszystkiemu winne są finanse. Ula podobno dostawałaby 500 zł za dzień programu, co wynosi około 10 tysięcy złotych miesięcznie. W przeddzień programu, gdy miała podpisać umowę, podbiła stawkę.
Żałujecie, że tak się stało?