TYLKO U NAS! Jarosław Rohalskyj z "The Voice of Poland" ofiarą hejtu. Wypominają mu narodowość. "Było ciężko"
Jedną z bardziej wyróżniających się postaci tegorocznej edycji "The Voice of Poland" jest Jarosław Rohalskyj. Młody Ukrainiec świetnie radzi sobie w programie i już za tydzień stanie do walki w półfinałowym odcinku. W rozmowie z naszą redakcją zdradził, jak radzi sobie z hejtem na tle narodowościowym.
17.11.2024 14:21
Tegoroczna edycja "The Voice of Poland" powoli zbliża się do końca. Za nami ćwierćfinałowe starcia i ogromne emocje, które będą tylko rosły. W końcu pozostało już tylko dwa odcinki, które wyłonią najlepszy głos w kraju. Taką szansę cały czas ma Jarosław Rohalskyj z teamu Lanberry. Ostatnim występem z piosenką "Story of my life" zachwycił jurorów, dzięki czemu awansował do kolejnego odcinka.
Jarosław Rohalskyj o czytaniu komentarzy na swój temat. "Jestem ciekawy"
Młody muzyk już podczas przesłuchań w ciemno "The Voice of Poland" zachwycił jurorów. Na ich prośbę zaśpiewał również piosenkę w swoim ojczystym języku, po ukraińsku, co wbiło w fotele całą czwórkę. I choć Rohalskyj nie ma problemów z awansem do kolejnych etapów, to w sieci pojawia się mnóstwo komentarzy wątpiących w jego umiejętności. Oczywiście są też te pozytywne, które napędzają uczestnika. W rozmowie z naszą dziennikarką Karoliną Motylewską zdradził, że ciekawi go to, co ludzie piszą na jego temat.
Wśród różnych komentarzy są i fajne, i korzystne dla piosenkarza — z krytyką. Z tym, co się komuś nie podoba, co jest źle, co jest nie tak. Jestem ciekawy, co ludzie myślą o mnie, o moim występie, o tym, kim jestem. Czytam komentarze, ale nie wszystkie — zdradził Rohalskyj.
Jarosław Rohalskyj wprost o hejcie. "Dla mnie to jest dziwne"
Jarosław Rohalskyj nie ukrywa, że przejmuje się tym, co ludzie piszą na jego temat. Jak sam przyznał, po etapie blindów spadła na niego ogromna fala krytyki. Wszystkie negatywne komentarze nie dotyczyły jednak jakości jego występów, a pochodzenia. W wywiadzie dla naszej redakcji muzyk zdradził, że nigdy wcześniej nie spotkał się z tego typu atakami i jest zdziwiony, bowiem w "The Voice of Poland" często występowali uczestnicy z innych krajów.
Po blindach zrobiłem research. Przez ostatnie lata w "The Voice of Poland" było wielu uczestników z różnych państw. (...) Dla mnie to jest dziwne, że spotkałem się z czymś takim. Ale to jednak jest mniejszość, która jest głośniejsza od fajnej większości. To jest mniejszość, która jest prowokująca. Po blindach było ciężko. Media prosiły o komentarz, ja czytałem, co się dzieje i to było dla mnie nowe doświadczenie, z którym nigdy wcześniej się nie spotkałem. (...) Ciekawe, co będzie po dzisiejszym odcinku, skoro Lanberry mnie wybrała. To zawsze jest coś innego, niż wybór widzów — dodał uczestnik.