TYLKO U NAS! Artur Orzech uderzył w realizatorów Eurowizji 2025. "Ktoś się chyba POGUBIŁ"
Justyna Steczkowska reprezentowała Polskę podczas tegorocznego finału Eurowizji. Zapytaliśmy Artura Orzecha o komentarz w sprawie kontrowersji, które przewijają się w mediach. Ostro odniósł się do niektórych decyzji organizatorów i jury.
Justyna Steczkowska, reprezentująca Polskę na Eurowizji 2025, zakończyła swój występ na 14. miejscu. Mimo że jury przyznało jej zaledwie 17 punktów, co wywołało kontrowersje, publiczność była pod wrażeniem jej występu - potwierdziły to wysokie noty od widzów. Po powrocie do Polski, Steczkowska została entuzjastycznie powitana przez tłum fanów na lotnisku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Orzech o wynikach Eurowizji, recapie Steczkowskiej, wysokiej pozycji Izraela i punktacji od jury. "Ktoś się chyba pogubił"
Artur Orzech zabrał głos po porażce Steczkowskiej na Eurowizji 2025
Udało nam się porozmawiać z Arturem Orzechem, który od lat znany jest jako polski komentator Eurowizji dla TVP. Prezenter nie kryje swojego rozgoryczenia po ogłoszeniu wyników. Według niego doszło do pewnego zaniedbania, niedocenienia głosu Steczkowskiej.
Na analizę i na komentarze przyjdzie czas. Natomiast z ogromnym smutkiem przyjąłem wynik głosowania jurorów, bo moim zdaniem Justyna została niedoceniona i ktoś się chyba pogubił - powiedział.
Szczególnie mocno odczuł dysproporcje w głosowaniach publiczności i widzów:
To mnie osobiście boli. (...) Nie wiem, gdzie tkwi sedno tej niezasadności głosu, bo trudno, aby profesjonaliści nie wychwycili fenomenu Justyny, jej 4 oktaw w głosie, poziomu śpiewania i całego widowiska. Moim zdaniem nie musieliśmy wygrywać, ale punktów było zdecydowanie za mało.
Co Artur Orzech myśli o wysokiej pozycji Izraela?
Kontrowersje wzbudza również obecność i wysoka pozycja Izraela w eurowizyjnej stawce. Tutaj Artur Orzech nie dał mocno zdefiniowanej odpowiedzi, pokrótce wytłumaczył jednak swoje stanowisko:
To też trzeba przeanalizować. To też nie było przedmiotem przewidywań. Ale Eurowizja to jest takie widowisko, które mnie pasjonuje ze względu na nieprzewidywalność. (...) To jest zjawisko socjologiczne, wyścig muzyczny. Ja tego nie lubię, ale uwielbiam komentować Eurowizję i lubię zaskoczenia, bo dają asumpt do jakiś przemyśleń i co w przyszłym roku.
Artur Orzech o fragmencie przed występem Justyny Steczkowskiej
Wielka dyskusja rozgorzała w sieci po tym, gdy wyemitowano krótki fragment z występu Steczkowskiej w segmencie tuż przed zakończeniem głosowania. Zdaniem wielu osób, było to zdecydowanie za krótkie i niereprezentatywne względem faktycznej jakości show w wykonaniu Polki. Orzech podziela krytykę i wskazuje, kto według niego zawinił. Zaznaczył jednak, że nie mogło to zaważyć na decyzji jury.
Nie podobało mi się. I to jest ukłon do telewizji szwajcarskiej i realizatorów, że nagle Justyna wisiała tylko na linach i nie było muzyki. Natomiast wiem, że to podlega szerokiej narodowej dyskusji, czy to mogło wpłynąć na wyniki jurorskie. Otóż nie mogło, ponieważ jurorzy głosowali wcześniej. To jest niefajne. Fragment może wybrała Justyna, ale raczej nie wybrałaby go bez dźwięku.