Twórcy "Lalki" szukają statystów. Wiemy, ile im zapłacą
Castingi do ekranowej adaptacji "Lalki" wciąż trwają. Twórcy szukają statystów, którzy stworzą tło dla głównych bohaterów. Ile im zapłacą? Stawki nie zwalają z nóg.
Ekranowa adaptacja "Lalki" nabiera powoli kolorów. W filmie zobaczymy plejadę znanych nazwisk: Marcin Dorociński zagra Stanisława Wokulskiego, Kamila Urzędowska wcieli się w Izabelę Łęcką, a Marek Kondrat powróci po 15 latach przerwy, aby jak najlepiej oddać Ignacego Rzeckiego. Przygotowania do zdjęć trwają w najlepsze, lecz wygląda na to, że załoga nie jest jeszcze do końca skompletowana.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Doda o swoich marzeniach. Na czym jej zależy najbardziej?
Producenci szukają statystów do nowej "Lalki". Ile im zapłacą?
Nowa ekranizacja "Lalki" zbliża się wielkimi krokami. Jej reżyserią zajmie się Maciej Kawalski ("Niebezpieczni dżentelmeni"), a zdjęcia poprowadzi Piotr Sobociński jr ("Boże Ciało", "Wołyń"). Twórcy podkreślili, że adaptacja ma oddać hołd klasyce, ale wprowadzić współczesną wrażliwość, by film zyskał nowoczesny wymiar i przyciągnął przed ekrany jak największą liczbę widzów.
Produkcja tak wielkiego przedsięwzięcia wymaga zatrudnienia odpowiedniej liczby aktorów i statystów. Choć ci pierwsi raczej mogą liczyć na wysokie stawki, to członkowie obsady trzecioplanowej raczej nie będą zadowoleni z wypłat. Jak wynika z ogłoszeń, statyści mogą liczyć na… 140 zł za dzień zdjęciowy oraz 70 zł za przymiarki. Czy to odpowiednia stawka? Aktorzy mimo niewypowiadania kwestii mają przecież ważne zadanie. Bez nich ulice byłyby puste i wyglądałyby sztucznie.
To jednak nie wszystko. Jednym z warunków zatrudnienia jest posiadanie klasycznej urody odpowiedniej do epoki, w jakiej osadzona jest akcja. Oznacza to zakaz tatuaży, widocznych kolczyków oraz piercingu. Kobiety powinny mieć włosy naturalne lub farbowane na naturalny kolor, paznokcie bez hybrydy oraz twarze bez ingerencji medycyny estetycznej. Fryzury panów również muszą być uniwersalne, a broda — tradycyjna.