Tomasz Jacyków nie gryzł się w język mówiąc o Caroline Derpieński i Natalii Janoszek: "Zaburzony system wartości" [WIDEO]
Tomasz Jacyków nie gryzł się w język mówiąc o Caroline Derpieński i Natalii Janoszek: "Zaburzony system wartości" [WIDEO]
Tomasz Jacykówto znany polski stylista i krytyk modowy. W ostatniej rozmowie z naszą reporterką nie gryzł się w język, mówiąc o Caroline Derpieński i "karierze" Natalii Janoszek. Co powiedział?
Jacyków zapytany o to, co myśli o Caroline Derpieński, odpowiedział dość klarownie. Wyjaśnił także, że to współczesny świat daje przyzwolenie na to, że karierę w show-biznesie może zrobić każdy.
Ta pani nie jest kompletnie w zakresie moich zainteresowań w żadnym wypadku. Życzę jej jak najlepiej, bo słyszałem o postaci, natomiast w żadnym kontekście mnie to nie zajmuje w ogóle. To jest współczesność. Na tym polega współczesność, że można. Jeżeli można, to dlaczego nie. Tyle, że mnie to nie dotyczy - mówił krytyk modowy.
Artysta wypowiedział się także na temat systemu wartości Derpieński. Jest przekonany, że celebrytka jest jeszcze zbyt młoda, by pojąć pewne sprawy.
To naprawdę jest dla mnie bez znaczenia, czy ta pani jeździ Ferrari czy hulajnogą. Ma rzeczywiście zaburzony system wartości, ale jeżeli to jej daje szczęście? To jest bardzo młoda osoba i życie jej zweryfikuje pewne rzeczy. Wzbudza gigantyczne zainteresowanie. Takie mamy wzorce. Tego chcą ludzie. W związku z tym inni ludzie podają im się na tacy.
Tomasz Jacyków o Natalii Janoszek
Stylista odniósł się też do afery z Natalią Janoszek. Trudno nie zgodzić się z jego słowami.
Była też afera z panią Janoszek. Myślę sobie o co chodzi? Jest jakaś istota, potem mówiono mi, że ja siedziałem obok niej na jakiś galach i w ogóle nie zajarzyłem, że jest taka osoba. Nagle dowiaduję się, że ona coś sobie wymyśliła. Każdy sobie coś wymyśla. Wymyśliła sobie, udało jej się na tyle, żeby nie zniknąć, a na tyle, żeby zaistnieć, czyli zapełniła tzw. drugi plan showbiznesu - powiedział.
Afery Natalii Janoszek nie byłoby bez materiału Krzysztofa Stanowskiego, który poleciał do Indii, aby zweryfikować autentyczność aktorki.
Ja sobie myślę, że ten pan co wykonał ten numer, musiał coś od niej chcieć i ona powiedziała - wal się, dziadu np. i on powiedział - to ja cię urządzę. To, co on zrobił to jest chore.Ja rozumiem, że wykrywamy numer, ale chodzi o szkodliwość społeczną, ale ja w ogóle mam problem z dziennikarzami śledczymi, bo to jest grzebanie się w cudzym łajnie - podkreślił stanowczo Jacyków.
Jaki stosunek ma Tomasz Jacyków do obnażania prawdy o ludziach znanych w polskim show-biznesie? W tej kwestii także wypowiedział się dosadnie.
Po prostu bez sensu. Dużo afer obyczajowych jest kompletnie o nic. Robi krzywdę ludziom, którzy są niechcący w nie zamieszani, albo wydaje im się, że są w nie zamieszani i też robią głupie rzeczy. Natomiast to właśnie o to chodzi, że to nie ma znaczenia czy ktoś jedzie w jakimś celu do Dubaju, wszystko się dzieje pomiędzy dorosłymi ludźmi i to są ich osobiste umowy i każdemu od tego wara - podsumował.
Tomasz Jacyków (fot. AKPA)
