Telewizja Polska pożegnała Joannę Kołaczkowską. Symboliczne słowa na koniec programu
Joanna Kołaczkowska zmarła na nowotwór mózgu. Telewizja Polska postanowiła pożegnać artystkę kabaretową, prezentując jej najważniejsze występy. Widzowie mogli zobaczyć zarówno kultowe skecze, jak i mniej znane występy z początków kariery gwiazdy. Program zakończył się symbolicznymi słowami.
Śmierć Joanny Kołaczkowskiej dotknęła tysiące osób. W mediach społecznościowych nie brakowało wspomnień i pożegnań gwiazdy. Poza licznym gronem fanów również gwiazdy polskiego show-biznesu opłakują artystkę. Telewizja Polska również postanowiła uhonorować Kołaczkowską. Stacja przygotowała godzinny program, aby uczcić jej pamięć. Widzowie mieli okazję zobaczyć m.in. słynny "Song porzuconej" z 2011 r. oraz fragmenty występów z 2005 r.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Eva Minge o białaczce limfatycznej i poważnych problemach z wątrobą. "Lekarz wysłał mnie od razu na USG"
TVP uczciło pamięć Joanny Kołaczkowskiej. Widzowie mogli zobaczyć skecze sprzed lat
W niedzielne popołudnie w Telewizji Polskiej pokazano program "Joanna Kołaczkowska - królowa kabaretu". Widzowie mogli prześledzić szeroki przekrój twórczości artystki, sięgając nawet do lat 80. Tym samym w trakcie programu widzowie mogli również zobaczyć występy z czasów kabaretu Potem, co podkreśliło znaczenie artystki na polskiej scenie kabaretowej. Nie zabrakło również najpopularniejszych skeczów kabaretu Hrabi, które bawiły do łez miliony Polaków. Te wzbudziły w fanach sporo pozytywnych wspomnień. W mediach społecznościowych TVP pojawiło się mnóstwo komentarzy. Internauci cały czas nie mogą pogodzić się z jej śmiercią.
"Aż żal się ściska, że pani już nie ma wśród nas... Coś okropnego!", "Zakończenie...Tak zaszłaś wysoko...", "Z przyjemnością oglądałam. Niepowtarzalna, jedyna w swoim rodzaju", "Za krótkie... za mało", "Wybór skeczu kabaretu Potem na zakończenie idealny i poruszający" - czytamy w komentarzach na facebookowym profilu TVP.
TVP żegna Joannę Kołaczkowską. Program zakończyły słowa artystki na temat śmierci
Wśród zaprezentowanych skeczy znalazł się "Umarł Staszek", który w humorystyczny sposób podejmuje temat śmierci. Występ ten zamknął program Telewizji Polskiej, pozostawiając widzów z refleksją nad sensem życia. Ostatnie słowa postaci granej przez Kołaczkowską żartującej z umierania, w obliczu jej odejścia stały się niezwykle symboliczne.
Lecz żyć trzeba dalej. Kiedyś wszyscy znajdziemy się tam, gdzie jest Staszek [postać ze skeczu], Kochanowski z Urszulką, ojciec Hamleta, i Dobry Indianin. Kiedyś wszyscy znajdziemy się tam, w niebie. I powiemy: "o kurde, ale wysoko zaszliśmy" - powiedziała Kołaczkowska na koniec skeczu.