Tak zachwycał się Rosją, a Moskwę opuścił po JEDNYM dniu. Komarenko nadaje teraz z innego kraju
Ivan Komarenko rozpętał istną burzę swoimi ostatnimi podróżniczymi relacjami. Niedawno zahaczył o Moskwę, którą z całych sił wychwalał na Instagramie. Wcale jednak nie zabawił tam długo - gdzie czmychnął już po jednym dniu?
22.11.2024 16:01
Kariera Ivana Komarenki zaliczyła dramatyczny zwrot po tym, gdy artysta stał się piewcą rozmaitych teorii spiskowych, w tych dotyczących pandemii. Bardzo dużo kontrowersji wzbudziły jego słowa na temat Rosji - autor kultowych już "Czarnych oczu" swoimi wypowiedziami wpisał się w narrację prowadzoną przez Kreml, popierając agresję Rosji na Ukrainę. Najwyraźniej to mu nie wystarczyło. W ostatnich tygodniach zwiedził Białoruś i Rosję, aż w końcu zawitał do Moskwy.
ZOBACZ TEŻ: Ivan Komarenko zachwycony nadaje z Rosji. Internauci komentują. "A bomby ci tam nie spadają?"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Komarenko zachwycony Moskwą. Nie szczędził superlatyw
Na swoim profilu instagramowym piosenkarz co rusz wrzuca fotki ze swoich wyjazdów i opisuje, co spotkał na swojej drodze. Nie inaczej było w przypadku Moskwy, która zdaje się robić na Komarence ogromne wrażenie. Wywodzący się z Rosji kontrowersyjny gwiazdor nie omieszkał napisał kilku pozytywnych słów na temat stolicy swojej ojczyzny.
Dzisiaj stolica Rosji jest moja. Zostawiam rodzinę w Lipetsku i jadę do Moskwy. (...) Kolację jem w restauracji Narodów Syberii "Manul". Sam się tam urodziłem i czasem tęsknię za tamtejszą kuchnią. Wieczór okazał się iście syberyjski. Polędwica z jelenia, placki wypiekane po jakucku oraz nalewka z jagód kamczackich smakowały znakomicie - napisał.
Komarenko nie zabawił długo w Moskwie
W Moskwie Komarenko wcale jednak nie posiedział długo. Wystarczył dzień, żeby skierował swoją uwagę ku kolejnym turystycznym uniesieniom. Lider Ivan i Delfin teraz zabawia w tureckiej Antalyi, gdzie korzysta z wszelkich uroków życia. Zasugerował nawet, że z chęcią zabierze tam kogoś ze swoich obserwujących. Ciężko jednak stwierdzić, kto jest na tyle oddany.
Zatrzymuję się w swojej ulubionej kawiarni (...). Koniecznie zajrzyjcie, gdybyście trafili do tego miejsca. Jeszcze całkiem niedawno przeprowadziłem tu swoją mamę. Potem zabrałem moja fankę Alicję. Kto następny? - zapytał.