Tadeusz Drozda wciąż zarabia dzięki Krzysztofowi Krawczykowi. "TROCHĘ pieniędzy mi nabiło"
Tadeusz Drozda opowiedział o kulisach swojej kariery. Okazuje się, że dzięki relacji z Krzysztofem Krawczykiem wciąż czerpie zyski. Wszystko za sprawą jednego utworu.
02.11.2024 | aktual.: 02.11.2024 08:34
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Tadeusz Drozda przez lata zdobywał sympatię widzów dzięki programom takim jak "Śmiechu warte" czy "Herbatka u Tadka". Mimo że z telewizji zniknął w 2005 roku, jego nazwisko wciąż wzbudza emocje i zainteresowanie.
Legenda kabaretu, chociaż oficjalnie od dziewięciu lat jest na emeryturze, wciąż odnajduje się w show-biznesie. Jego twórczość i działalność medialna stale przynoszą mu korzyści — również finansowe. Wszystko za sprawą współpracy i znajomości z ikoną polskiej sceny muzycznej, Krzysztofem Krawczykiem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kulisy powstania "Parostatku" Krzysztofa Krawczyka
Tadeusz Drozda w jednym z wywiadów opowiedział o swojej relacji z Krzysztofem Krawczykiem. Jak się okazuje, ta znajomość nie tylko była znacząca na polu towarzyskim, ale również przyniosła efekty finansowe. – Krzysztofa zawsze traktowałem jak kogoś bliskiego. Znaliśmy się chyba od zawsze, ale spotykaliśmy nie za często – wspominał Drozda w rozmowie z "Faktem".
Okazuje się, że to właśnie słynny kabareciarz jest autorem przeboju "Parostatek" Krzysztofa Krawczyka. – Napisałem kiedyś piosenkę dla mojej koleżanki, ona miała to gdzieś nagrywać, ale miałem występ z Krzysztofem Krawczykiem. Ja gadałem, on śpiewał – zaczął Drozda w programie "RAPtowne rozmowy" w Mixtape TV.
On zobaczył ten tekst, capnął i powiedział: "W życiu tego nikomu nie dasz". I następnego dnia nagrał ten tekst w Katowicach z orkiestrą Miliana. To był słynny "Parostatek" – wyznał Tadeusz Drozda redaktorowi Bartoszowi Boruciakowi.
Tadeusz Drozda o korzyściach finansowych ze współpracy z Krzysztofem Krawczykiem
Zapytany o to, czy można przeżyć z jednej piosenki w Polsce, Drozda odpowiedział krótko: "Nie wiem" i po chwili dodał:
Na pewno mi w ZAiKS-ie za ten "Parostatek" trochę pieniędzy nabiło.
Tadeusz Drozda wyznał również, że wynagrodzenie za "Parostatek" i inne dzieła spływają mu co kwartał. W dalszej części rozmowy wyjaśnił, że "dostaje tyle, co dają".