Szaleniec rzucił się na Sylwię Grzeszczak. Dramat na koncercie gwiazdy
Sylwia Grzeszczak należy do jednej z najpopularniejszych polskich wokalistek. Nic dziwnego, gdyż obdarzona jest bardzo wyjątkowym głosem. Swoją karierę rozpoczęła w programie Idol, gdzie jako 16-latka na castingu zaśpiewała piosenkę Whitney Houston I Will Always Love You. Debiut fonograficzny zaliczyła w 2008 roku albumem Ona i On, który nagrała razem z Liberem. Później gwiazda wydała 3 solowe albumy. Ostatni z nich - Tamta dziewczyna (2016) - uzyskał status podwójnie platynowej płyty.
15.07.2020 06:00
Prywatnie wokalistka jest żoną Libera. Para pobrała się 28 lipca 2014 roku, a w grudniu następnego roku powitali na świecie swoje pierwsze dziecko – córeczkę Bognę. Po trwającym dwa lata urlopie macierzyńskim gwiazda wróciła na scenę. W jednym z wywiadów przyznała, z jaką niebezpieczną sytuacją musiała się zmierzyć podczas jednego z koncertów.
Sylwia Grzeszczak opowiedziała o ataku w czasie koncertu
Wokalistka ujawniła szczegóły nieprzyjemnego zdarzenia. Przyznała, że podczas koncertów bardzo często zdarzają się różne, nieprzewidziane sytuacje. Na szczęście w większości przypadków ochrona w porę na nie reaguje. Jednak nie każdemu wydarzeniu można zapobiec i tak też było tym razem, gdy ktoś z uczestników próbował czymś w nią wycelować.
Gwiazda przyznała, że wszystko rozegrało się w ułamkach sekund i naprawdę wyglądało groźnie. Jednak nie była to pierwsza taka sytuacja, w której ktoś chciał zrobić jej krzywdę.
Jednak mimo wszystkich tych wydarzeń wciąż czuje się bezpiecznie, będąc w pracy. Zapewnia jej to wspaniała ekipa. Bardzo liczy także na wsparcie fanów, którzy również w pewien sposób są jej ochroną. Obecnie, w związku z epidemią koronawirusa, artystka wstrzymała trasy koncertowe.