Sonia Bohosiewicz walczy o usunięcie nierówności w branży filmowej. Jej zdaniem aktorki są krzywdzone
"Jestem zagorzałą, zapaloną feministką"
Paulina Szestowicka
Sonia Bohosiewicz nie boi się poruszać trudnych tematów. W ostatnim wywiadzie dla magazynu "Uroda życia" zwróciła uwagę, że kobiety w branży filmowej są gorzej wynagradzane za swoją pracę niż ich koledzy po fachu.
Jestem zagorzałą, zapaloną feministką i strasznie wkurza mnie fakt, że mężczyźni traktują nas protekcjonalnie, łącznie z tym, że zarabiają więcej. Moja stawka nigdy nawet się nie zbliżyła i nie zbliży do stawek moich kolegów. Wszystkie aktorki dostają niższe gaże niż ich koledzy - stwierdziła. - Jakie to budzi zdziwienie! Dlaczego ja śmiem domagać się równych stawek z kolegami, którzy w jednym filmie grają ze mną równorzędne role?