Smolasty wystąpił wspólnie z Sylwią Grzeszczak. Tylko u nas pierwszy wywiad po tym koncercie

Ideą projektu Mastercard Music jest łączenie ludzi poprzez wspólną pasję do muzyki. Marka podejmuje współpracę z artystami poruszającymi się w odmiennych stylach muzycznych, inspirując ich do wspólnej pracy i skomponowania oraz nagrania utworu, który będzie przełamywał schematy i pokazywał jednoczącą siłę muzyki. W ramach Mastercard Music zadebiutowały dotychczas trzy duety – Sanah & Sobel z utworem "Cześć, jak się masz?", Pezet & Natalia Szroeder z singlem "Jeden świat", a także Bedoes2115 & Dawid Kwiatkowski z piosenką "Lustro".

Źródło zdjęć: © materiały partnera

23.10.2024 12:43

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W tegoroczną odsłonę projektu zaangażowali się topowi muzycy – Smolasty – artysta i producent tworzący muzykę z pogranicza popu i R&B oraz Sylwia Grzeszczak, jedna z najpopularniejszych polskich piosenkarek. Efektem tego nieszablonowego duetu jest singiel "Połowa mnie". Piosenka opowiada o miłości, która wygasa niczym zbyt szybko mijające lato. Utwór ukazuje miłość jako uniwersalny, wspólny język dla każdego, niezależnie od pochodzenia i różnic.

Smolasty i Sylwia Grzeszczak spotkali się na scenie podczas wspólnego koncertu Mastercard Music, który odbył się 15 października w Hali Najwyższych Napięć w Instytucie Energetyki. W czasie wydarzenia każdy z artystów zaprezentował utwory ze swojego repertuaru oraz wspólny singiel "Połowa mnie".

- To jest zestawienie dwóch światów. My jesteśmy zupełnie innymi artystami, a to połączenie bardzo mi się podobało. Myślę, że to jest takie świeże, to jest wydarzenie, którego nie ma za często i jest niezwykle atrakcyjne dla mnie samej. Cieszę się, że wraz z Mastercard mogłam brać udział w takim przedsięwzięciu i że ta współpraca tak pięknie się układa – powiedziała Sylwia.

[1/3] Źródło zdjęć: © materiały partnera

Koncert był połączeniem doznań muzycznych z niezwykłymi wrażeniami audiowizualnymi dzięki wykorzystaniu najnowszych technologii. Dużą rolę odegrały w nim awatary obojga artystów, zaprojektowane we współpracy z nimi i inspirowane ich ulubionymi motywami. Pojawiły się one na ekranie LED o powierzchni 448 m2. Przygotowano także dedykowaną, immersyjną oprawę, zmieniającą się zależnie od emocji odczuwanych przez uczestników koncertu.

- Bardzo mi się podobał mój awatar. Miałam wpływ na jego kreowanie. Pojawiły się elementy związane z moją twórczością i z moim wizerunkiem, m.in. charakterystyczna grzywka. Jestem bardzo podekscytowana, bo wjechaliśmy 13 metrów w górę. Widziałam, że Smoła też dał radę, trzymałam za niego kciuki, kibicowałam mu, bo robił to pierwszy raz w życiu. Cieszę się, że odbiór publiczności był tak pozytywny, czułam wspaniałą energię od publiki, która śpiewała głośno, a to jest dla mnie największa nagroda, tak że dziękuję – powiedziała Sylwia.

Smolasty w rozmowie nie krył radości z powodu tego, jakie emocje wśród publiczności wzbudził ich występ i niezwykłe efekty:

- Ja uwielbiam takie postacie anime, komiksowe. Fajnie mnie tam zrobili. Bardzo podobały mi się reakcje publiczności na takie futurystyczne wstawki, interaktywne animacje. Wspaniale współgrało to z naszą muzyką. Przełamałem dzisiaj swój lęk wysokości, więc bardzo się cieszę i jest mi niezwykle miło, że mogłem wystąpić w takim koncercie.

Relację z Mastercard Music znajdziecie poniżej: