Minął ROK od śmierci Liama Payne'a. Wciąż nie wiadomo, kto przejmie jego MAJĄTEK
Liam Payne zmarł nagle w zeszłym roku. Od tamtej pory pisze się o wielomilionowym majątku, który pozostawił po sobie były wokalista One Direction. W rocznicę śmierci artysty temat powrócił, a media podały, że trwają prawne spory o fortunę Payne'a.
W październiku 2024 roku media obiegła informacja o śmierci Liama Payne'a, który zmarł po upadku z balkonu hotelowego w Buenos Aires. Choć minął już rok od odejścia piosenkarza, to dalej nie wiadomo, kto odziedziczy jego majątek szacowany na ok. 25 milionów funtów (122,5 mln zł). Były wokalista One Direction był też posiadaczem luksusowej posiadłości w Buckinghamshire o wartości szacowanej na 3,2 mln funtów.
TYLKO U NAS: Krzysztof Rutkowski spisał testament. Wiele razy otarł się o śmierć
Co dalej z willą Liama Payne'a? Jeszcze niedawno można było ją kupić
Bogato wyposażony dom z pięcioma sypialniami i ogrodem, który Liam Payne kupił w listopadzie 2021 roku, miał być oazą spokoju dla piosenkarza i jego ośmioletniego syna, ale przez większość czasu stał pusty. Po śmierci artysty próbowano sprzedać willę za nieco ponad 3 mln funtów, ale przez blisko rok nie znaleziono kupca. Ofertę sprzedaży rezydencji jeszcze do niedawna można było obejrzeć na jednym z portali z domami na sprzedaż, ale we wrześniu ogłoszenie zniknęło z sieci. Nie wiadomo jednak, czy dom został sprzedany, czy po prostu zaniechano jego sprzedaży.
Liam Payne nie pozostawił testamentu. Do dziś trwa sprawa o podział majątku
Brak testamentu spowodował, że – według angielskiego prawa – majątek Liama Payne'a powinien trafić do jego najbliższych krewnych. Administratorem fortuny piosenkarza został Richard Bray, prawnik znany ze współpracy z gwiazdami. Kate Cassidy, ostatnia partnerka życiowa Liama Payne'a, ma możliwość ubiegania się o część majątku, mimo że nie była formalnie żoną artysty. Brytyjska prasa donosi jednak, że ukochana piosenkarza wciąż nie podjęła kroków prawnych w tej sprawie, co może oznaczać, że nie otrzyma nic z majątku po zmarłym partnerze.
25 milionów funtów najpewniej trafi do syna Liama Payne'a, Beara. Chłopiec będzie mógł skorzystać ze środków po osiągnięciu pełnoletniości, a więc dokładnie za 10 lat.