Sandra Kubicka opisała IDEAŁ mężczyzny. "Postawił bardzo wysoko poprzeczkę"
Po rozstaniu z Baronem Sandra Kubicka postanowiła podzielić się przemyśleniami. Mówiła o samodzielności kobiet i niezależności. Poruszyła też temat ideału mężczyzny, wskazując konkretny przykład z własnego życia.
U Sandry Kubickiej jest ostatnio intensywnie. Po rozstaniu z Baronem celebrytka przeniosła się do nowego mieszkania i zaczęła je urządzać od zera. Pokazała już łazienkę, dzieli się detalami wystroju, sprzedaje stare meble i podkreśla, że "zaczyna na świeżo". Równocześnie postawiła na self care — uczęszcza na boks, trenuje i dba o zdrowie psychiczne. Tym razem postanowiła podzielić się przemyśleniami dotyczącymi niezależności.
ZOBACZ TAKŻE: Kuba Wojewódzki UDERZA w Sandrę Kubicką. Poszło o rozwód
Maja Bohosiewicz zapytana o matchę Sandry Kubickiej! "Czy to jest fajne, że...":
Sandra Kubicka o sile kobiet
Sandra Kubicka, natchniona ostatnimi doświadczeniami, wstawiła zdjęcie, w którym opowiada o sile kobiet, samodzielności i potrzebie niezależności — nie ukrywając, że to właśnie doświadczenia z mężczyznami ukształtowały jej podejście do życia.
W moim najbliższym gronie mam same silne i niezależne kobiety. Dziś rozmawiałyśmy o tym, co takiego wydarzyło się w naszych życiach i kiedy nauczyłyśmy się nie prosić o pomoc, tylko robić wszystko same… A chwilę wcześniej zobaczyłam taką rolkę, w której było napisane: "jeśli widziałeś kobietę, która robi wszystko sama, zastanów się, jakich mężczyzn musiała poznać na swojej drodze" — i dziewczyny potwierdziły mi, że to dokładnie to się wydarzyło… — czytamy.
Sandra Kubicka wskazała wzór prawdziwej męskości
W świecie Sandry Kubickiej, pełnym silnych i samodzielnych kobiet, jest jednak jedna męska postać, która od lat wyznacza standard tego, czym dla niej jest prawdziwa męskość. To jej dziadek.
Ale ja, gdy myślę "mężczyzna", mam w głowie wizerunek mojego dziadka — emeryta wojskowego — który potrafił zrobić dosłownie wszystko, od gotowania po naprawianie starych, niedziałających sprzętów… i zawsze pomagał mojej babci. Więc u mnie to jest pewnie tak, że dziadek postawił bardzo wysoko poprzeczkę, a jak nie dostaję pomocy, to wchodzę w rolę Zosi Samosi — dodała.