Sandra Hajduk o festiwalu w Sopocie i zarzutach dotyczących wady wymowy. Dziennikarka nie przejmuje się krytyką
Sandra Hajduk pojawiła się na scenie Opery Leśnej i prowadziła wtorkowy koncert Top of the Top Festival. Jeszcze w jego trakcie w sieci pojawiły się komentarze o jej rzekomej wadzie wymowy. Jak to skomentowała?
21.08.2024 | aktual.: 21.08.2024 19:53
Sandra Hajduk, którą widzowie kojarzą z duetu z Anną Senkarą w "Dzień Dobry TVN", współprowadziła również Top of The Top Festival w Operze Leśnej w Sopocie. Tegoroczna edycja festiwalu zgromadziła największe gwiazdy muzyki, a także widzów z całego kraju. Niestety, podczas prowadzenia koncertu spotkała się z krytyką internautów, którzy zwrócili uwagę na jej wadę wymowy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sandra Hajduk o prowadzeniu festiwalu w Sopocie
Nasza reporterka, Karolina Motylewska, spytała dziennikarkę o emocje, które towarzyszą jej po tym, jak miała szansę poprowadzenia wtorkowego koncertu podczas Top of The Top Festival.
Byłam wzruszona. Moją pierwszą reakcją wczoraj po zakończeniu koncertu, (...) były łzy. I muszę ci powiedzieć, że te łzy były wywołane dwoma powodami. Jeden to to, że ja zawsze marzyłam o Sopocie, zawsze to był to top mojej listy zawodowych wyzwań i mogłam to marzenie spełnić. A po drugie dlatego, że ta sopocka publiczność naprawdę jest taka wspaniała. Ja myślałam, że to jest mit. Że ci prowadzący mówią to wszędzie. Nie, ta publiczność jest naprawdę wyjątkowa, niesie cię. Były takie momenty, kiedy zerkałam na publikę, kiedy prowadziliśmy, kiedy mieliśmy swoje momenty na scenie i ci ludzie się uśmiechają, wysyłają taką dobrą energię.
Sandra Hajduk wyznała, że otrzymała wielkie wsparcie od prezenterów, dla których nie był to debiut w tej roli. Na kogo mogła liczyć?
Agnieszka [Woźniak-Starak - przyp. red.] dała mi kopniaka na szczęście. Zresztą my wszyscy sobie go daliśmy, bo pierwszy raz też robiliśmy coś w tym zestawie osobowym. To był dla mnie debiut, ale też my wszyscy debiutowaliśmy w takim zestawieniu. Ale muszę powiedzieć, że ja zawsze dostaję bardzo dużo wsparcia od Marcina Prokopa, zawsze o tym mówię. Dostałam też wsparcie SMS-owe przed. Dużo wsparcia od chłopaków. Dużo wsparcia od mojej szefowej. Czułam się zaopiekowana.
Sandra Hajduk o komentarzach w sieci
Jeszcze w trakcie koncertu pojawiły się w sieci komentarze, które mówiły o wadzie wymowy dziennikarki. Czy Sandra Hajduk je czytała? Co o nich sądzi?
Nie no, czytałam. Ja generalnie czytam komentarze rzadko, (...) ale czytałam. W większości są bardzo, bardzo ciepłe, zresztą w ogóle był ogrom wiadomości. No, już nie będę się rozwodzić, ale naprawdę zostałam zalana miłością. I oczywiście, że pojawiają się też takie, które zwracają uwagę na moją władzę wymowy, z którą ja walczę od lat, pracuję nad nią.
W jaki sposób Sandra stara się walczyć z wadą wymowy?
Spotykam się kilka razy w tygodniu z logopedką, który przydałby się wielu osobom pracującym na wizji i myślę, że nie jestem jedyna. Jestem dumna z tego, jakie postępy zrobiłam w tym temacie i też wiem, że moja logopedka jest dumna, to jest dla mnie bardzo ważne. Ale nie miałam poczucia, że ta krytyka jest taka bardzo przytłaczająca. Większość komentarzy była pozytywna.