"Rzucali we mnie jajkami". Joanna Krupa cierpiała za to, że jest Polką
Joanna Krupa była gnębiona w swoich szkolnych latach. Obrywało się jej za to, że jest Polką. – Rzucali we mnie jajkami, jak wracałam ze szkoły. Pamiętam, jak miałam wszystkie włosy sklejone – powiedziała. Podobne prześladowania spotkały jej młodszą siostrę, Martę, choć urodziła się ona już w Stanach Zjednoczonych. Marta Krupa ujawniła szczegóły.
Joanna Krupa to polsko-amerykańska modelka, aktorka i osobowość telewizyjna. Urodziła się 23 kwietnia 1979 roku w Warszawie. W wieku 5 lat, wraz z rodzicami i siostrą Martą, wyemigrowała do Stanów Zjednoczonych – najpierw do Chicago, gdzie dorastała. Tam zaczęła swoją karierę w modelingu.
Marta Krupa o nowej relacji Joanny Krupy. Odpowiedź może was zaskoczyć.
ZOBACZ TEŻ: Mateusz Damięcki rzadko pokazuje żonę. Tylko u nas ujawnili kulisy związku: "Zdarza się nam kłócić"
Joanna Krupa była gnębiona w szkole. Ujawnia po latach
Joanna Krupa i jej młodsza siostra, Marta, udzieliły wywiadu "Super Expressowi". Modelka ujawniła, że w szkole padła ofiarą przemocy.
– Bo Polka, bo blondyna... Rzucali we mnie jajkami, jak wracałam ze szkoły. Pamiętam, jak miałam wszystkie włosy sklejone. Tak się wstydziłam, że od razu poszłam do domu się umyć i dopiero później powiedziałam mamie. Nie było fajnie... – zdradziła Joanna.
Również siostra Joanny Krupy była ofiarą przemocy
Także Marta Krupa była źle traktowana przez rówieśników. – Ja urodziłam się już w Stanach. Ale i tak od zawsze dzieci mi dokuczały. Były takie momenty w moim życiu, jak ten, kiedy miałam sześć latek i miałam urodziny, mama zaprosiła całą klasę. Nawet jedno dziecko nie przyszło na moje urodziny, a ja stałam, tak się cieszyłam, byłam ubrana w ładną sukienkę, stałam w oknie i czekałam. Mieliśmy balony, mieliśmy pizzę – rozpoczęła swoje wyznanie. To spowodowało, że przyszła celebrytka zaczęła się izolować od ludzi. W późniejszych latach nie było lepiej.
– Chodziłam do katolickiej szkoły, kiedyś przez pomyłkę wzięłam z szafki sweterek koleżanki, myślałam, że to mój. Ta dziewczynka powiedziała, że ukradłam jej sweterek, a nauczycielka darła się na mnie przy wszystkich – kontynuowała swoją historię Marta Krupa.
Po tym zdarzeniu młodsza z sióstr przeniosła się do innej placówki. Niestety, nie przyniosło to pożądanego efektu. Również tam padła ofiarą szykan.