TYLKO U NAS: Joanna Krupa nauczyła córkę mówić po polsku. "Jej ojcu się to nie podoba"

Joanna Krupa od 2010 roku przewodniczy jury polskiej edycji "Top Model", dlatego dość często przylatuje z Los Angeles do Polski. Zwykle towarzyszy jej blisko sześcioletnia córka. Krupa w rozmowie z reporterką Jastrząb Post opowiedziała o tym, w jakim języku rozmawia z bliskimi jej mała Asha-Leigh, a także przyznała się do tego, że chciałaby zamieszkać w swojej ojczyźnie, ale na razie nie będzie miała ku temu możliwości.

Joanna Krupa mieszka w USA, odkąd skończyła pięć lat. Choć bywa często w swojej ojczyźnie, to teraz będzie jej trudniej zaplanować wypad do Polski, bo jej córka rozpoczyna szkołę w USA. Powiedziała nam, że marzy o własnym kącie w Polsce:

Na pewno chciałabym spędzać tu więcej czasu, ale przez córeczkę nie jest tak łatwo. Teraz zaczyna zerówkę, będzie chodzić do szkoły w Stanach i już tak nie będę mogła sobie przyjeżdżać z nią, kiedy będę chciała. Jej ojciec by musiał się zgodzić, (...) a nie sądzę, żeby się przeprowadził [do Polski]. (...) Kocham L.A., kocham Kalifornię, zawsze marzyłam, by tam mieszkać, ale też chcę mieć wreszcie swój kącik w Polsce, żeby przyjeżdżać tutaj do siebie i więcej spędzać czasu.

ZOBACZ TEŻ: Anna Lewandowska pokazała się fanom półnago. Ma na sobie tylko ZŁOTE MAJTKI

Mimo że córka Joanny Krupy urodziła się w Stanach Zjednoczonych, to celebrytka stara się, aby potrafiła mówić po polsku. Jurorka "Top Model" ujawniła nam, że ojciec dziewczynki wcale nie jest z tego faktu zadowolony. Zapytana o umiejętności lingwistyczne córki, Krupa powiedziała nam:

Jak z ojcem, to [rozmawia] po angielsku, a z moją mamą to tylko po polsku. Nawet mama mówi, że nie obchodzi jej, że ojcu Ashy nie podoba się to, że ona mówi po polsku. On nie rozumie, że ona jest Polką i musi uczyć się po polsku i babcia tego pilnuje. (...) Nieraz, jak jestem w Stanach, to od razu mi się włącza, że rozmawiam z nią bardziej po angielsku, a jak jestem w Polsce, to po polsku.

Krupa dodała, że jej córka ma założone już konto w banku. O to zadbał ojciec dziewczynki, Douglas Nunes. Mimo że dobrze im się powodzi, to chcą wychować córkę w taki sposób, aby ta szanowała pieniądze. Modelka podkreśliła, że Asha-Leigh musi wiedzieć, że na godne życie trzeba ciężko pracować.

Tak, ma. Ojciec też jej to załatwił, żeby coś miała, jak już będzie miała tę osiemnastkę, żeby, sobie coś kupiła. My próbujemy jej nie dawać ot tak. Robimy, co możemy, żeby była szczęśliwa, ale też nie chcemy, żeby nie miała szacunku do dolara, czy do złotówki. Chcemy, żeby naprawdę czuła, że trzeba ciężko pracować, żeby coś mieć — wyznała na koniec Joanna Krupa.