Widzieliście chłopaka Patrycji Karczewskiej z "Projekt Lady"? Nazywa go "ciastkiem". Przystojny? [ZDJĘCIA]
Patrycja Karczewska była jedną z najbarwniejszych uczestniczek Projekt Lady. Chociaż zyskała sympatię widzów i przeszła największą metamorfozę, mentorki były bezlitosne. W miniony poniedziałek to właśnie ona pożegnała się z szansą na główną nagrodę.
05.08.2016 | aktual.: 05.08.2016 14:40
Patusi Show zaszkodził chłopak, który odwiedził ją w odcinku poświęconym bliskim. Robert Plich na powitaniu zdradził, że umówił ją na "tipsy i rzęski" zaraz po programie. Patrycja, która w 2007 roku została oficjalnym sobowtórem Dody, była wniebowzięta. Zachwycona faktem, że lada dzień wróci do starego stylu podkreślała to w każdej rozmowie. Zapomniała jednak, że jest pod całodobową obserwacją kamer. Takie nastawienie nie przypadło do gustu Tatianie Mindewicz-Puacz i Irenie Kamińskiej-Radomskiej. Mentorki uznały, że dla Patrycji dalszy udział w Projekt Lady jest bezcelowy, dlatego podziękowały jej za uczestnictwo w kolejnych zajęciach z zasad savoir-vivre.
W ramach pocieszenia na Patrycję po powrocie do domu czekały "trzy upojne noce" z "ciastkiem":
Kto wie, może gdyby nie pochodzący z Austrii Robert Plich, Patusia "Dodusia" zostałaby w programie nieco dłużej? Spotkanie z mężczyzną sprawiło, że zdobyła się na chwile szczerości, co kosztowało ją oddanie naszyjnika z pereł i powrót do Krakowa.