Skrajne opinie o koncercie Quebonafide. "Było bosko" vs "Przerost formy nad treścią"
Quebonafide zagrał w piątek pierwszy z dwóch pożegnalnych koncertów na stadionie PGE Narodowym. Piątkowy występ rapera wzbudził duże emocji w sieci, a publiczność na bieżąco dzieliła się tym, co widziała na scenie.
Z okazji 30 lat Wirtualnej Polski zapraszamy do udziału w konkursie "Za co kochasz internet?". Do wygrania urodzinowe, podwójne bilety na wielki koncert Sanah, który odbędzie się 19 września 2025 roku na PGE Narodowym. Pokaż swoją kreatywność i świętuj razem z nami! Szczegóły i formularz zgłoszeniowy znajdziesz na stronie www.30lat.wp.pl/konkurs.
Quebonafide w piątkowy wieczór zagrał pierwszy z dwóch pożegnalnych koncertów, który odbył się na PGE Narodowym. Raper wykonał kilka swoich przebojów, a na scenie wystąpił z gośćmi specjalnymi, m.in. z Matą, Okim, Jakubem Józefem Orlińskim i Tommym Cashem, z którym zaśpiewał dwa numery, w tym eurowizyjny hit Estończyka, czyli "Espresso Macchiato". W sieci można znaleźć wiele amatorskich nagrań z koncertu, który wywołał wiele emocji wśród publiczności.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Gwiazdy strofują Ryszarda Rynkowskiego za jazdę pod wpływem alkoholu
Widzowie podzieleni po koncercie Quebonafide. "Najlepszy rapowy koncert" i "Jestem rozczarowany"
Wiele osób nie kryło rozczarowania, że fragmenty koncertu Quebonafide pojawiły się już na TikToku, mimo że raper prosił fanów, by nie udostępniali nagrań z występu w sieci, by uczestnicy sobotniego show mieli niespodziankę. Komentarze wywołał także brak Taco Hemingwaya i Bedoesa na piątkowym koncercie, ale niektórzy twierdzą, że był to celowy zabieg, by raper zaproszeniem obu kolegów mógł odwdzięczyć się tym fanom, którzy jako pierwsi kupili bilety na jego pożegnalny show (początkowo zaplanowany był tylko sobotni koncert).
Pod nagraniami z koncertu nie brakuje też relacji z tego, co działo się na publiczności. Uczestnicy wydarzenia piszą o kilku omdleniach na widowni:
Ta płyta była zdecydowanie przeładowana, na koncertach największych gwiazd było zdecydowanie więcej miejsca. Słyszałam, że ludzie mdleli... Dobrze, że nic gorszego się nie stało.
Fani są podzieleni po koncercie Quebonafide. Wśród komentarzy na TikToku czytamy:
Jego koncert to ten jeden sen przy 40 stopniach gorączki!
Mikrofony nie zawsze łapały, Quebo na koniec sobie poszedł i tyle… Zero słów. Plus brak Taco… Ja jestem trochę rozczarowany.
Było bosko!
Jeden z lepszych koncertów, ale nie ma podjazdu do chociażby najzwyklejszego koncertu Rammstein.
Chyba jeden z mocniejszych koncertów, jeżeli chodzi o polskich artystów na przestrzeni dwóch lat.
Najgorszy koncert, na jakimkolwiek byłam. Nagłośnienie tragiczne. Tylko dziada z babą tam brakowało. Przerost formy nad treścią. Quebo zawiódł. Chciał tam wpie*rzyć wszystko. A jak zapominał tekstu, to już nie wspomnę. (...) Ten koncert to był tylko hajs.
Najlepszy rapowy koncert!