Skandal w "Pytaniu na śniadanie". Ekspertka prawi o cellulicie u pięciolatki i tłumaczy, jak się go pozbyć! Posypały się gromy od internautów
Pytanie na śniadanie to program, który uwielbiają widzowie. Już od kilkunastu lat pojawia się na antenie i gromadzi przed telewizorami prawdziwe tłumy. Fani tego formatu zawsze mogą liczyć na sporą dawkę nowych informacji ze świata i z kraju. Nie brakuje też porad czy wizyt ciekawych gości. Wiele osób nie wyobraża już sobie rozpoczęcia dnia bez włączenia telewizyjnej Dwójki.
Niestety nie brakuje też wpadek na antenie. Wiadomo, że kiedy program idzie na żywo, to trudno czasem się ustrzec błędu, ale po wtorkowym odcinku, internauci nie mają litości. Nie dość, że temat był kontrowersyjny, to jeszcze ekspertka się nie popisała.
Wpadka w Pytaniu na śniadanie. Co się wydarzyło?
Telewizja śniadaniowa ma to do siebie, że czasem sytuacja wymyka się spod kontroli, zdarzają się wpadki. Tak też było we wtorek, kiedy to na antenie poruszono kontrowersyjny temat. Rozmawiano mianowicie o cellulicie u małych dzieci.
Do studia zaproszono ekspertkę, która myliła podstawowe pojęcia. Zauważono, że specjalistka, która to miała podzielić się wiedzą we wspomnianym zakresie, miała podstawowe braki. Myliła cellulit z cellulitisem. Różnicę między jednym a drugim wyjaśniła jedna z internautek.
https://www.facebook.com/pytanienasniadanie/photos/a.128391060529329/4032168183484911/
W komentarzach nie brakuje słów krytyki:
Oglądaliście wtorkowy odcinek?