Chwile grozy w "Pnś". Przerażenie Idy Nowakowskiej i szybka rekcja Tomka Wolnego. Musieli przerwać program

Szefostwo porannego pasma stara się zapewnić sporo atrakcji i nie pozwolić na nudę. Zadanie jest niezwykle trudne, ponieważ śniadaniówka nadawana jest codziennie, a w całym roku jest tylko kilka świątecznych dni, gdy nie pojawia się na antenie.

To na pewno spore wyzwanie ku temu, aby cały czas podtrzymywać atrakcyjność programu. Pomysłów jednak nie brakuje, ale pojawia się też dodatkowa trudność. Wiadomo, że Pnś jest nadawane na żywo. Format trwa przez kilka godzin, a w takim czasie nietrudno o wpadki, czy nawet momenty grozy. Jeden z nich przeżyli dzisiaj Ida Nowakowska i Tomasz Wolny.

Pytanie na śniadanie cieszy się sympatią widzów, ale to weekendowe wydania przyciągają największą liczbę fanów przed telewizory. Właśnie wtedy bowiem przed kamerami dzieje się znacznie więcej. Niedzielne wydanie śniadaniówki poprowadził dobrze znany widzom duet, czyli Ida Nowakowska i Tomasz Wolny. Dziennikarzowi w studiu zawsze towarzyszy jego piesek Frajda. Urocza suczka stała się ulubienicą widzów.

Dzisiaj jednak mogli oni zobaczyć, że potrafi ona szczerzyć zęby. W programie pojawił się też inny stały bywalec, czyli mały mops, o imieniu Hops. Kiedy Ida i Tomasz zapowiadali kolejnego gościa, nagle rozległo się głośne szczekanie i warkot. Okazało się, że psy weszły sobie w drogę i zdecydowanie nie były z tego zadowolone. Ida Nowakowska nieźle się wystraszyła.

Tomek natychmiast wkroczył do akcji i odciągnął swoją suczkę z dala od małego mopsa, co zdecydowanie uspokoiło sytuację między zwierzakami.

Chociaż sytuacja przez moment wyglądała naprawdę groźnie, to na szczęście skończyło się jedynie na zamieszaniu i strachu, a po chwili prowadzący mogli już kontynuować program.