Byliśmy pod hotelem Taylor Swift w Warszawie. Spore zaskoczenie
Taylor Swift, jedna z najbardziej znanych artystek na świecie, wylądowała wczoraj w Warszawie. Jej przyjazd wzbudził ogromne emocje wśród fanów, którzy licznie zgromadzili się na lotnisku i pod stadionem PGE Narodowy. Wizyta gwiazdy w Polsce to nie tylko muzyczne wydarzenie, ale także okazja do spotkania fanów z całego kraju i zagranicy.
02.08.2024 | aktual.: 02.08.2024 18:43
Warszawa od dawna czekała na ten dzień – Taylor Swift wylądowała w stolicy! Lot artystki z Londynu odbył się w czwartek po godzinie 13, a na lotnisku zgromadziły się setki fanów. Choć ochroniarze dokładali wszelkich starań, by zapewnić gwieździe prywatność, nie udało się uniknąć entuzjastycznych okrzyków i oklasków. Fani, niektórzy przybyli z różnych zakątków kraju i zagranicy, mieli nadzieję na krótkie spotkanie, ale parasole ochroniarzy uniemożliwiły zrobienie pamiątkowych zdjęć.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Byliśmy pod hotelem, w którym zatrzymała się Taylor Swift
Przed koncertami Taylor Swift nocowała w jednym z luksusowych hoteli w centrum Warszawy. Okazało się, że artystka przygotowywała się do występów w wyjątkowo dyskretny sposób. Udaliśmy się na miejsce, aby zobaczyć, czy fani oczekiwali tam na swoją ulubienicę. Jak się okazało, pod hotelem panowały zupełne pustki. Dostrzegliśmy jedynie kilkuosobową grupę fanek z zagranicy.
Czytaj też: Odstrojona w cekiny Monika Olejnik wywijała na koncercie Taylor Swift. Fanka: "Nie rozumiem tego szału"
Protesty przed koncertem Taylor Swift
Przylot Taylor Swift do Polski to wydarzenie, które nie wszystkim przypadło do gustu. Wyraz swojego niezadowolenia dali aktywiści z grupy Ostatnie Pokolenie, którzy zorganizowali protest w okolicy Stadionu Narodowego. Aktywiści rozsiedli się na ulicy, blokując wjazd na teren Stadionu Narodowego, gdzie już niebawem odbędzie się drugi z trzech koncertów Taylor Swift. Na transparentach, z którymi przybyli na miejsce protestujący, zobaczyć można było hasła, takie jak: "Bogacze żyją na nasz koszt".
Przyjazd zakłócony! — napisali na platformie X.